Polacy chcą, żeby Unia Europejska odgrywała w ich codziennym życiu większą rolę i należą do największych euroentuzjastów wśród narodów przystępujących w przyszłym roku do UE - wynika z sondażu opublikowanego w piątek 10 października w Brukseli.
Aż 72 proc. ankietowanych Polaków, zapytanych "czy chciałbyś, żeby za pięć lat UE odgrywała w Twoim życiu codziennym ważniejszą, mniej ważną czy taką samą rolę", wybrało pierwszą odpowiedź?
Tylko 6 proc. chciałoby mniejszej roli UE w swoim życiu, 15 proc. takiej samej, a 7 proc. nie wie bądź nie chce się wypowiadać.
Na zlecenie Komisji Europejskiej sondaż "Eurobarometr" przeprowadził w Polsce na przełomie czerwca i lipca instytut Gallupa na reprezentatywnej próbie 1000 osób.
Odpowiedzi Polaków zdumiewają i cieszą eurokratów. Jak powiedział jeden z nich, "polskie społeczeństwo wydaje się znacznie pozytywniej nastawione do Unii niż reprezentujący je politycy".
Spośród państw przystępujących do Unii tylko na Cyprze są liczniejsi zwolennicy większej roli UE w ich życiu (76 proc.). Wśród Węgrów było ich 67 proc., a wśród Czechów 48 proc.
Zapytani, czym przede wszystkim powinna zajmować się Unia, Polacy odpowiadali w pierwszej kolejności, że walką z bezrobociem (94 proc.), z ubóstwem i wykluczeniem społecznym, ale także utrzymywaniem pokoju i bezpieczeństwa w Europie.
Aż 85 proc. ankietowanych Polaków popiera pomysł utworzenia "armii europejskiej". Więcej zwolenników takiej armii jest tylko na Cyprze.
Co więcej, Polacy, postrzegani w Europie Zachodniej jako najgorętsi zwolennicy NATO i obecności Amerykanów w Europie, częściej opowiadają się za podejmowaniem decyzji dotyczących europejskiej polityki obronnej przez Unię Europejską niż przez NATO.
43 proc. ankietowanych Polaków uważa, że takie decyzje powinna podejmować UE, 23 proc., że samodzielnie polski rząd, a tylko 22 proc., że NATO - wynika z sondażu.
Pod tym względem Polacy są ostrożniejsi od Węgrów (56 proc. za podejmowaniem decyzji przez UE, 17 proc. przez NATO i 13 proc. przez rząd) i mniej przywiązani od swojej suwerenności od Czechów (37 proc. UE, 15 proc. NATO i 30 proc. własny rząd).
Podobnie jak w większości narodów Europy Środkowej i Wschodniej, wśród Polaków przeważają zwolennicy opinii, że Unia odgrywa bardziej pozytywną rolę niż USA w utrzymywaniu pokoju na świecie, światowego wzrostu gospodarczego, walce z ubóstwem na świecie i w ochronie światowego środowiska naturalnego.
W dodatku wiara Polaków w pozytywną rolę Ameryki osłabła od czasu poprzedniego sondażu, a wzmocniło się przekonanie o pozytywnej roli Unii.
73 proc. Polaków popiera zastąpienie złotówki euro, a 21 proc. jest temu przeciwnych. Polacy wykazują nieco mniej zapału do jednolitego pieniądza od Słoweńców (89 proc. za) czy Węgrów (76 proc. za), ale więcej od Czechów (68 proc. za).
Euroentuzjazm narodów kandydujących do Unii wzrósł od poprzedniego sondażu i jest silniejszy niż w społeczeństwach należących do Unii.