Na rewelacje zawarte w wypowiedzi Waldemara Gontarskiego, dyrektora Centrum Ekspertyz Prawnych przy Europejskiej Szkole Prawa i Administracji, udzielonej Informacyjnej Agencji Radiowej o tym, że Unia Europejska może jednostronnie zmieniać warunki w Traktacie Akcesyjnym, bez renegocjacji ze stroną polską - odpowiedziała Ewa Haczyk, rzecznik prasowy Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.
Ewa Haczyk podkreśliła, iż znalazło się tam wiele nieścisłości i fałszywych wniosków, wprowadzających w błąd opinię publiczną. A oto jej wyjaśnienia:
Zapisy w artykule 23, dotyczące zmian w Traktacie Akcesyjnym odnoszą się do wszystkich krajów kandydujących do UE, w tym także Polski. Takie rozwiązanie było stosowane w poprzednich rozszerzeniach Unii Europejskiej, co łatwo sprawdzić w traktatach akcesyjnych z poprzednich poszerzeń UE. Bez artykułu 23 w Traktacie Akcesyjnym nie byłoby możliwości uwzględnienia krajów kandydujących do UE w nowych rozwiązaniach, które weszłyby w życie w okresie między datą podpisania Traktatu Akcesyjnego a datą przystąpienia do Unii Europejskiej. Np. obecnie w UE przygotowuje się reformę wspólnotowej organizacji rynku tytoniu. W 2003 roku UE może zdecydować o utworzeniu specjalnego funduszu na wypłaty rekompensat plantatorom tytoniu rezygnującym z uprawy. Bez tytułu zapisanego w art. 23 Traktatu nie byłoby podstawy prawnej do uwzględnienia udziału plantatorów z nowych państw członkowskich w tym funduszu. Artykuł ten tworzy podstawę prawną umożliwiającą korzystanie z nowych instrumentów wspólnej polityki rolnej w ww. okresie i działa na korzyść Polski.
Nie jest też prawdą, że Traktat Akcesyjny ogranicza termin wejścia w życie ustawy o ustroju rolnym. Polska zachowuje pełne prawo ustalania szczegółowych wymogów dotyczących własności nieruchomości czy ich nabywania, w tym nieruchomości rolnych. Kompetencja regulacyjna Wspólnoty Europejskiej jest w tym względzie ograniczona działaniem art. 295 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską (dawniej art. 222), który stanowi, iż Traktat nie narusza systemów własności w państwach członkowskich. Dlatego błędem jest wnioskowanie z Traktatu Akcesyjnego o braku możliwości zachowania przez Polskę swobody regulacji. Polska ma do nich prawo, pod warunkiem, że planowane regulacje będą niedyskryminacyjne i będą odpowiadać zasadzie proporcjonalności. Projekt ustawy o ustroju rolnym jest właśnie taką regulacją.
Polska uzyskała w negocjacjach z UE zgodę na utrzymanie w mocy dotychczas obowiązujących ograniczeń w nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Ograniczenia te polegają na wymogu uzyskania zezwolenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministra Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich na nabycie określonych kategorii nieruchomości, jak wynika z ustawy z 1920 roku o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Polska będzie mogła stosować te ograniczenia przy nabywaniu przez cudzoziemców nieruchomości rolnych i leśnych przez 12 lat oraz przy nabywaniu drugich domów przez 5 lat, licząc od pierwszego dnia członkostwa w Unii Europejskiej. Ograniczenia te są znane stronie unijnej i zostały przez nią zaakceptowane.