Unijna Wspólna Polityka Rolna zmienia się. Reformy, popychane decyzjami Światowej Organizacji Handlu, nabierają tempa. Czy za 10 lat polscy rolnicy nadal będą dostawać dopłaty bezpośrednie?
Także na to pytanie pytanie spróbują odpowiedzieć uczestnicy Uniwersytetu Letniego, poświęconego unijnej Wspólnej Polityce Rolnej - który odbędzie się pod koniec września w Warszawie, z inicjatywy fundacji France-Pologne pour l'Europe. Wśród gości - wykładowców znajdą się m.in. urzędnicy Komisji Europejskiej, przedstawiciele Parlamentu Europejskiego, polskiego rządu, organizacji rolniczych oraz naukowcy. Wśród nich m.in.: Jean Glavany, francuski polityk, były minister rolnictwa oraz Dirk Ahner, dyrektor w unijnej dyrekcji generalnej ds. rolnictwa. Organizatorzy chcą jednak, by w dyskusji - zgodnie z uniwersytecką formułą - wzięli także udział słuchacze: wszystkie osoby związane z rolnictwem, oraz - a może przede wszystkim - studentów, szczególnie z kierunków związanych z prawem unijnym, gospodarką rolną i ekologią. Debata (prowadzona po polsku i francusku, od 24 do 26 września br.) skoncentruje się wokół trzech głównych tematów:
• Czy Wspólna Polityka Rolna jest elementem integrującym Unię Europejską?
• Czy WPR jest ekologiczna?
A na koniec:
• w jaki sposób WPR wpływa na sytuację innych państw, zwłaszcza krajów rozwijających się?
Wydarzenia z ostatnich tygodni pokazują, jak bardzo taka debata jest potrzebna. Przed tygodniem państwa członkowskie Światowej Organizacji Handlu (WTO) zadecydowały w Genewie o stopniowej likwidacji dopłat do eksportu produktów rolnych. Polscy rolnicy - ale także francuscy, niemieccy itp. - jeszcze nie wiedzą, co to może dla nich oznaczać.
- Dla mieszkańca Lubelszczyzny może się to sztucznym problem, ale koledzy farmerzy z Francji całkiem na serio zastanawiają się, co robić z wsią? - mówi Claude Sardais, prezes fundacji France-Pologne pour l'Europe. - Najważniejsze pytanie, jakie musimy postawić w trakcie debat Uniwersytetu Letniego, brzmi: Dla kogo ma być Wspólna Polityka Rolna? Jeżeli znajdziemy odpowiedź, będziemy wiedzieć, jaka ma być ta polityka - podkreśla Sardais.