List pasterski ośmiu państw Europy Środkowej odczytany we wszystkich kościołach to drogowskaz dla jednoczącego się kontynentu. Współbrzmi z papieskim nauczaniem, zwłaszcza z historycznym orędziem do Polaków sprzed tygodnia – pisze w "Gazecie Wyborczej" Mikołaj Lizut.
Komentator zauważa, że hierarchowie nie pytają już, czy warto stać się
członkiem wspólnoty cywilizowanych, demokratycznych państw. To dla nich
oczywiste. Stawiają jednak ważne pytanie: Kim w zjednoczonej Europie
być?
Wielu pokłada nadzieję, że mówiąc wspólnym głosem naszego
kontynentu, podołamy zadaniom, które postawił przed nami świat. Inni ostrzegają
przed Europą, która wykorzystuje biedne narody, zamyka się w swoim bogactwie,
przejawia tendencje prowadzące do eliminacji wartości kulturowych oraz
moralnych, należących od stuleci do drogocennego dziedzictwa Europy.
A
zatem również obawy u zarania "nowej historii" kontynentu są uzasadnione – pisze
publicysta "Gazety Wyborczej". Jego zdaniem, choć przesłanie Kościoła kierowane
jest do chrześcijan, pytanie o to, jaką Europę zbudujemy, dotyczy nas
wszystkich.