Hiszpania, Francja i Portugalia razem przeciwko porozumieniu o handlu bananami. Trzy kraje zapowiedziały, że zablokują wszelkie decyzje, które osłabiałyby ich pozycję na unijnym rynku.
Koniec bananowej wojny był bliski, ale w świetle nowego sojuszu Francji, Hiszpanii i Portugalii nie wiadomo, czy dojdzie do kompromisu.
Europejscy dostawcy owoców widzą zagrożenie dla swojej pozycji z dwóch stron - negocjacji na forum Światowej Organizacji Handlu i rozmów Unia- kraje latynoamerykańskie. Francuzi uprawiają banany na Karaibach, Hiszpanie na Wyspach Kanaryjskich, a Portugalczycy na terenie Madery.
I nie chcą nawet słyszeć o obcinaniu ceł na import owoców spoza Unii.
Michel Barnier - francuski szef resortu rolnictwa przypomniał, że nie chodzi tylko o handel bananami i ich ceny, ale także o utrzymanie miejsc pracy, które istnieją dzięki branży.