OPOLAGRA_2025
AgroShow_05_2025_Zielone

Zdaniem samorządu rolniczego

30 stycznia 2008
Krajowa Rada Izb Rolniczych  otrzymała od resortu rolnictwa do zaopiniowania projekt rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie szkoleń dla podmiotów, których dotyczą działania objęte Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 oraz doradzania odnośnie do sporządzania dokumentacji niezbędnej do uzyskania pomocy.
Zdaniem KRIR wdrożenie zasady cross-compliance to zadanie nieporównywalnie trudniejsze niż wszystkie inne wymogi w odniesieniu do działań w ramach Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2004-2006. Wychodząc naprzeciw zaistniałej potrzebie, Unia Europejska zobligowała rozporządzeniem Rady WE 1782/2003 kraje członkowskie do stworzenia systemu doradztwa dla gospodarstw rolnych, częściowo finansowanego z budżetu Wspólnoty, obejmującego swym zakresem normy wzajemnej zgodności. Dotychczas w Polsce nie wprowadzono tego systemu, a co za tym idzie nasi rolnicy nie mogli skorzystać z usług kwalifikowanych doradców w zakresie kompleksowej oceny spełnienia wymogów wzajemnej zgodności w ich gospodarstwach.
- Projekt rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania pomocy finansowej w ramach działania „Korzystanie z usług doradczych przez rolników i posiadaczy lasów”, objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata  2007-2013 w §2 pkt 2 lit. a zakłada, że pomoc finansową w ramach powyższego działania przyznaje się osobie, która w roku poprzedzającym uzyskała płatność bezpośrednią i zawarła w podmiotem doradczym umowę o wykonanie co najmniej usługi kompleksowej oceny spełniania wymogów wzajemnej zgodności. Tym samym kompleksowa ocena spełnienia wymogów wzajemnej zgodności w gospodarstwie staje się pierwszą i obowiązkową usługą. Należy więc się spodziewać, że usługa taka, po wejściu w życie powyższych przepisów, będzie poszukiwana przez większość polskich gospodarstw. Biorą pod uwagę, że czas, który doradca będzie musiał poświęcić na sporządzenie tej oceny będzie kilka lub kilkunastokrotnie razy dłuższy niż przy innych dotychczasowych działaniach (biznes plan, plan rolnośrodowiskowy), istnieje pilna potrzeba przeszkolenia kilku tysięcy doradców w tym zakresie.
Mając na uwadze skalę przedsięwzięcia, wydaje się dalece mało prawdopodobne, aby Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie sprostało w ciągu kilku najbliższych miesięcy temu zadaniu. Zwracamy ponadto uwagę, że zgodnie z omawianym projektem rozporządzenia Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie odpowiedzialne będzie za szereg innych działań związanych z przedmiotem regulacji tj: prowadzenie szkoleń dla działania „Korzystanie z usług doradczych”, opracowanie programu szkolenia dla działania „Korzystanie z usług doradczych”, zatwierdza programów szkoleń dla działania „Program rolnośrodowiskowy”, opracowanie metodyki doradzania w zakresie oceny gospodarstwa rolnego pod kątem spełniania wymogów wzajemnej zgodności oraz zasad BHP w gospodarstwie,przeprowadzanie egzaminów na doradców po odbytym szkoleniu dla działania „Korzystanie z usług doradczych przez rolników i posiadaczy lasów”, prowadzenie list doradców rolnych, rolnośrodowiskowych i ekspertów przyrodniczych,powoływanie komisji do przeprowadzenia egzaminu dla doradców z zakresu opracowywania planów działalności rolnośrodowiskowej, powoływać komisję opiniującej posiadanie odpowiednich kwalifikacji i doświadczenia do sporządzania dokumentacji przyrodniczej czy prowadzenie kształcenia ustawicznego dla doradców z zakresu cross-compliance, Pamiętać należy także o zadaniach tej instytucji wynikających z art. 4 ustawy z dnia  22 października 2004 r. o jednostkach doradztwa rolniczego – mówi Wikto Szmulewicz, prezes KRIR
W opinii samorządu rolniczego, przy obecnym i proponowanym nakładzie obowiązków, Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie nie będzie w stanie przeprowadzić szkoleń i egzaminów dla kilku tysięcy doradców z zakresu cross-compliance. W naszej ocenie zadania, o których mowa w przedmiotowym projekcie, należałoby „rozłożyć” także na inne instytucje. Przykładem służyć tu może wiele ośrodków doradztwa rolniczego zatrudniających specjalistów, szczególnie z zakresu ochrony środowiska, dobrej kultury rolnej, dobrostanu zwierząt, których wiedza i doświadczenie nie odbiegają od umiejętności kadry Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie. Podobnie, lecz na mniejszą skalę jest także w wojewódzkich izbach rolniczych.
Jak podkreśla KRIR chcąc zapewnić ogólną dostępność do rynku doradców z zakresu cross-compliance, należy do grona organizatorów szkoleń dopuścić ośrodki doradztwa rolniczego pozostawiając w gestii Centrum przeprowadzanie egzaminu.
Doświadczenie ostatnich lat, szczególnie w zakresie szkoleń w celach uzyskania oraz przedłużenia uprawnień doradców rolnośrodowiskowych prowadzonych przez Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie wykazały niestety spore trudności samorządu rolniczego w tym zakresie. Izby rolnicze zatrudniające w swych biurach tego typu doradców musiały toczyć batalię o możliwość przeszkolenia swoich pracowników. Zdecydowane pierwszeństwo mieli tutaj pracownicy oddziałów doradztwa rolniczego.
W związku z powyższym, w kontekście art 36 ust 1 ustawy z dnia 7 marca 2007 r. o wspieraniu rozwoju obszarów wiejskich z udziałem środków Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz rozwoju Obszarów Wiejskich za w pełni uzasadnione widzimy włączenie izb rolniczych do organizacji szkoleń z zakresu „Programu rolnośrodowiskowego”. Tym samym § 3 pkt 2 projektu rozporządzenia powinien otrzymać brzmienie:„2) jednostki doradztwa rolniczego, izby rolnicze i inne podmioty dla działania „Program rolnośrodowiskowy” Analogicznie, także w § 4, § 7 ust. 1 i ust 3 po słowach jednostki doradztwa rolniczego należałoby wprowadzić izby rolnicze – dodaje Wiktor Szmulewicz
Biorąc pod uwagę, że program szkolenia dla działania „Program  rolnośrodowiskowy” był opracowany w Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie na potrzeby szkolenia doradców rolnośrodowiskowych do działania Programu rolnośrodowiskowego PROW     2004-2006 i po wniesieniu do niego korekt dotyczących zmian jakie zaszły w PROW      2007-2013, zdaniem Krajowej Rady Izb Rolniczych, powinien on służyć do przeprowadzania wszystkich szkoleń.
- Chcąc utrzymać jednakowy, wysoki poziom przygotowania merytorycznego                 i metodycznego doradców rolnośrodowiskowych należy ich szkolenie oprzeć o jeden program szkolenia. Ułatwi to i usprawni prace wszystkich zainteresowanych stron. Podmioty zamierzające prowadzić szkolenia będą mogły skorzystać z profesjonalnie przygotowanego programu, zaś dyrektor Centrum, zamiast analizować i akceptować być może dziesiątki programów przygotowanych przez potencjalnych organizatorów szkolenia, zmodyfikuje program opracowany w Centrum. Mając na uwadze zakres merytoryczny omawianego rozporządzenia oraz jego korespondowanie do aktu wykonawczego działania PROW „Korzystanie z usług doradczych przez rolników i posiadaczy lasów”, w opinii Krajowej Rady Izb Rolniczych §14 ust. 1 oraz §15 ust. 1 winien zostać uzupełniony o wykształcenie wyższe w zakresie leśnictwa. Brak w §16 dotyczącym ekspertów przyrodniczych, wymogu wyższego wykształcenia, jest zapisem dyskryminującym w stosunku do doradców rolniczych i doradców rolnośrodowiskowych. Ponadto, sugerujemy wykreślenie §2 z przedmiotowego rozporządzenia – mówi prezes KRIR.


POWIĄZANE

W czwartek 22.09.2016 r. do  ARiMR przybyła 12-osobowa delegacja składająca się ...

Rolnik, jego małżonka czy członek rodziny, będzie mógł starać się o 100 tys. zł ...

W odpowiedzi na wniosek Zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych dotyczący zmiany st...


Komentarze

  • emir
    17  lat temu
    To może izby zrobią coś wreszcie na swój rachunek bo ciągle z ich strony słychać daj,daj Jest cała sfera doradztwa w swerze technologii i organizacji produkcji -nawet pieniądze są dla grup producenckich .Można sobie ponegocjować np ceny zbytu ,czy zakupu srodków produkcji i sprawdzić się w działaniu ,ale jakoś nie widzę żeby izby się do tego paliły .Co do jakości doradzców to izby chyba mają wpływ na obsadę urzędów związanych z rolnictwem u nas w ODR 2 z 5-ciu osób ma wykształcenie ściśle rolnicze ,podobnie w innych instytucjach rolniczych ,nie widzę żeby kiedykolwiek izby skarżyły się na to ,a są izby które pilnują tego np.weterynaryjna ,czy korporacje prawnicze ,nawet elektryk musi mieć specjalne uprawnienia .Kto nie szanuje siebie i swojej wiedzy tego nie szanują inni .
      Zgłoś nadużycie
  • młody rolnik
    17  lat temu
    Nie zgadzam się z przedmówcami. Izby rolnicze powstały w Polsce po kilkudziesięcioletniej przerwie. zarówno rolnicy jak i organy państwowe muszą sie nauczyć współpracy z izbami. Nie może być tak, że odr będą miały monopol na przeszkolonych doradców a izby dostaną jakieś ochłapy. Ja uważam osobiście, że to odr są dziwnym tworem, część zadań wykonywanych przez nie mogą spokojnie wykonywać Izby- gdyby tylko otrzymały takie zasoby materialne jak , osobowe jak i finansowe jakie mają ODR. ale wiem że to nierealne, nasz Państwo woli utrzymywać pewne rzeczy dla dla siebie- wiadomo - ODR to intratny kąsek dla lokalnych działaczy.
      Zgłoś nadużycie
  • Maks
    17  lat temu
    Jeśli chodzi o dyskryminację doradców z powodu braku wymogów wyższego wykształcenia dla ekspertów przyrodniczych, to nie można się z tym zdaniem zgodzić. Miałem do czynienia z około 20-ma doradcami z wyższym wykształceniem, którzy nie potrafili prawie nic. Ja nie mam wyższego wykształcenia, ale znam się na przyrodzie na tyle, że owi doradcy bez moich porad po prostu by zginęli. Przede wszystkim nie potrafią oznaczać ani typów łąk, ani gatunków roślin, ani gatunków ptaków (które jeszcze trzeba umieć liczyć) i nigdy sie już tego nie nauczą. Dlatego zaproponowane rozwiązanie polecenia eksperta przyrody przez organizacje przyrodnicze lub uczelnie jest jak najbardziej rozsądne.
      Zgłoś nadużycie
  • Mirek,rolnik i doradca
    17  lat temu
    Izby rolnicze mają wielkie apetyty,niestety nie idzie to w parze z przygotowaniem merytorycznym ich działaczy i pracowników.Na autorytet i szacunek rolników trzeba zapracować.
      Zgłoś nadużycie
  • Rolnik
    17  lat temu
    Izby rolnicze zawsze się skarżą że we wszystkim są pomijane. Działając na rzecz rolnictwa w zakresie usług doraczych nie jest tak jak się tu wypawiadają działacze Izb. Otóż pracownicy izb na szkoleniach w gminach opowiadają rolnikom na temat pakietów rolnośrodowiskowych dosłownie głupoty (i to osoby pracujące na wysokich stanowiskach w izbach i będących doradcami rolnośrodowiskowymi). A jeżeli chciałem zrobić wniosek rol-środ. u doracy z izby otrzymałem odpowiedz że ja takich wniosków nie umiem robić i żebym poszedł do ODR-u, bo tam mi na pewno zrobią. Izby zawsze i we wszystkim są poszkodowane - za granicą twierdzą że są jedyną siłą doradczą w Polsce (a to nie prawda). Izby chętnie przejęby organizację szkoleń od Brwinowa, bo za takie rzeczy są duże pieniądze a później by je zlecili dla doradztwa pozostawiając sobie sporą działkę. Cóż izby to twór powstały po to by niektóre osoby mogły "dopchać sie do władzy". Bo jakie są tradycje izb w powojennej Polsce - rzadne. Podobo coś przed woją robiły - możliwe. Ale teraz izby to tylko organizacja ludzi dążących do władzy na karkach biednych rolników.
      Zgłoś nadużycie
Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę