Złoty umocnił się w piątek po południu, co dealerzy tłumaczą zleceniami z zagranicy. Odchylenie od parytetu wynosiło około 14.30 ponad 9 proc. po mocnej stronie. Polska waluta pozostaje mocna mimo słabnących oczekiwań na podwyżkę stóp procentowych. Dobre nastroje na rynku papierów skarbowych przełożyły się na wzrost cen polskich obligacji.
O godzinie 17.00 za euro płacono 4,289 zł wobec 4,30 zł na zamknięciu w czwartek. Dolara wyceniano na 3,395 zł w porównaniu do 3,4050 zł. Eurodolar przebijał nam nowe wyże, więc dolar jest tani. Złoty pozostaje mocny, więc także euro w dalszym ciągu jest niedrogie – powiedział Bartłomiej Dzieniecki z Danske Banku.
O godzinie 17.00 euro kosztowało 1,263 dolara wobec 1,2615 poprzedniego dnia. Dzięki ciągle słabnącemu dolarowi złoty pozostaje mocny, mimo że mniejsze są oczekiwania rynku na podwyżkę stóp procentowych w październiku.
Wydaje mi się, że ta pierwsza gorączka jeżeli chodzi o stopy procentowe trochę spadła. Po pierwszej projekcji NBP przeraził wszystkich, że zobaczymy długą serię podwyżek stóp procentowych, ale teraz wszystko to się uspokaja – powiedział Dzieniecki.
Rada Polityki Pieniężnej spotka się na posiedzeniu poświęconemu parametrom polityki pieniężnej 26 i 27 października. Wszyscy ankietowani przez PAP ekonomiści uważają, że do zmiany wysokości stóp na tym posiedzeniu nie dojdzie. We wrześniu Rada nie zmieniła stóp, ale posiedzenia w czerwcu, sierpniu i we wrześniu przyniosły podwyżkę stóp łącznie o 125 pb. Mniejsze, zdaniem rynku, szanse na podwyżkę stóp procentowych sprawiły, że nastroje wśród inwestorów na rynku papierów skarbowych poprawiły się.
Polski rynek papierów krok po kroku się wzmacnia i pnie do góry. W ciągu dnia krzywa się przesunęła i ogólnie trend jest pozytywny – powiedział Piotr Pazio, dealer Banku BPH.
O godzinie 17.00 rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 7,01 proc. wobec 7,04 proc. w czwartek, pięcioletnich 7,04 proc. w porównaniu do 7,08 proc., a dziesięcioletnich 6,79 proc. w stosunku do 6,84 proc.