Złoty rozpoczął nowy tydzień od umocnienia się, zarówno wobec euro jak i dolara, co dealerzy tłumaczą zakupami polskiej waluty przez inwestorów zagranicznych. Nastrój poprawił się także na rynku długu, gdzie rentowność obligacji spadła o 9-15 punktów bazowych.
Widać wyraźnie, że na nasz rynek wkroczyli zagraniczni inwestorzy, którzy nabywali złotego. Wydaje się, że uznali sytuację polityczną za częściowo ustabilizowaną i dlatego zaangażowali się w złotego – powiedział Mateusz Bieniek, dealer walutowy w Banku BPH.
Około 16.30 za euro płacono 4,76 zł wobec 4,7980 zł w piątek po południu, a dolara wyceniano na 3,9450 zł wobec 4,0045 zł. Natomiast na rynkach światowych euro wyceniano na 1,2065 dolara. Zdaniem dealera Banku BPH, możliwe jest dalsze umocnienie się polskiej waluty.
Złoty może wzmocnić się w krótkim okresie. Jednak ten wzrost będzie ograniczany przez niepewność związaną z wotum zaufania dla rządu Belki i planem Hausnera, który może okazać się jedynie iluzją – powiedział Bieniek. Poprawa nastrojów na rynku długu przyniosła w poniedziałek spadek rentowności i wzrost cen papierów.
Na rynku długu zakupy były dziełem inwestorów zagranicznych, ale widoczna była także aktywność krajowych graczy – powiedział Tomasz Zdyb, analityk w Pekao SA. Według niego, możliwy jest dalszy spadek rentowności papierów skarbowych. Rentowność obligacji dwuletnich wynosiła około godz. 16.30 7,10 proc. wobec 7,23 proc. w piątek, pięcioletnich 7,27 proc. wobec 7,40 proc., a dziesięcioletnich 7,11 proc. wobec 7,24 proc. w piątek.
W środę Ministerstwo Finansów zaoferuje nowe obligacje dwuletnie OK0806 o wartości 2,7 mld zł. Według analityków, średnia rentowność na środowym przetargu znajdzie się w przedziale 7,10- 7,20 proc., a popyt inwestorów wyniesie od 3 do 4 mld złotych.