Tomasz Kołodziej, prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ogłosił, że 26 kwietnia ruszy nabór wniosków o przyznanie dotacji dla młodych rolników. Podania będą przyjmowane do 24 czerwca.
Agencja ma na ten cel 500 mln zł, a ponieważ jedna osoba może otrzymać 75 tys. zł, to funduszy wystarczy dla ponad 7 tys. młodych rolników, którzy nie ukończyli 40. roku życia i właśnie chcą rozpocząć pracę na własny rachunek. Jest też od tego roku istotna zmiana w przepisach, bo dotacja przysługuje także tym rolnikom, którzy już prowadzą gospodarstwa rolne, jeśli od dnia objęcia gospodarstwa do dnia złożenia wniosku nie upłynie więcej niż 12 miesięcy, a do momentu wydania decyzji o wypłacie dotacji - nie więcej niż 18 miesięcy. W ten sposób na pieniądze mogą liczyć też te osoby, które np. w zeszłym roku przejęły ziemię po rodzicach, jeśli skorzystali z możliwości przejścia na rentę strukturalną.
Młodzi rolnicy nie muszą się spieszyć ze składaniem podań, bo o przyznaniu pomocy nie będzie decydować, tak jak poprzednio, zasada "kto pierwszy, ten lepszy". Teraz każdy wniosek będzie poddawany ocenie i punktowany, a na tej podstawie zostanie ułożona lista rankingowa. Punkty będą przyznawane za wielkość gruntów uprawianych przez rolnika i jego kwalifikacje zawodowe, a pod uwagę będzie również brana stopa bezrobocia w powiecie, w którym znajduje się gospodarstwo. Jeśli ktoś nie będzie posiadał rolniczego wykształcenia, także dostanie pieniądze, ale pod warunkiem, że podpisze zobowiązanie o uzupełnieniu wykształcenia w ciągu trzech lat od dnia doręczenia decyzji o przyznaniu pomocy. Warto też pamiętać, że do otrzymania dotacji kwalifikują się te gospodarstwa, których wielkość jest co najmniej równa powierzchni średniej wielkości gospodarstwa w kraju i nie jest większa niż 300 ha (w regionach, gdzie średnia wojewódzka jest niższa od krajowej, dojście do wyższego wskaźnika jest rozłożone w czasie).