Ponad 600 mln złotych przekaże w tym roku Unia Europejska na renty strukturalne dla polskich rolników. Na Ziemię Lubuską trafi z tej kwoty ok. 13 mln złotych. Dzięki temu na wcześniejsze emerytury będzie mogło przejść prawie 1.200 rolników.
Renty strukturalne mają zachęcić rolników do tzw. podwyższania żywotności swojego gospodarstwa, co oznacza w praktyce przekazywanie roli osobom młodszym i lepiej wykształconym.
- Propozycja jest bardzo kusząca, ponieważ rolnik, który zdecyduje się na udział w programie otrzyma rentę od 200 do 400 procent wyższą niż średnia emerytura z KRUS - zaznacza Stanisław Hałabura z lubuskiego oddziału Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa.
Po przeliczeniu na złotówki może to być nawet o 2,5 tys. więcej. Jest jednak kilka warunków jakie trzeba spełnić ubiegając się o rentę z Unii Europejskiej.
Po pierwsze, trzeba mieć więcej niż 55 lat i prowadzić przez co najmniej 10 lat gospodarstwo o powierzchni powyżej jednego hektara. Po drugie i najważniejsze: znaleźć odpowiednią osobę, która przejmie nasze gospodarstwo.
Niestety, spełnienie tego drugiego warunku może być dla wielu chętnych barierą nie do przejścia, ponieważ przejmujący powinien być osobą młodą i odpowiednio wykształconą.
O tym, jak trudno znaleźć takiego człowieka, mogą świadczyć chociażby wyniki pilotażowego programu rent strukturalnych, gdzie z ponad 3 tys. zakwalifikowanych rolników renty otrzymało zaledwie tysiąc.
Lubuski oddział Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa szacuje, że w regionie tym po wcześniejsze emerytury może się zgłosić ok. 1.200 rolników. Wnioski, jakie trzeba wypełnić ubiegając się o rentę strukturalną, są już udostępnione na stronach internetowych agencji. Pierwsze wypłaty zaplanowano na koniec sierpnia.