Stopy obniżone

Rada Polityki Pieniężnej zredukowała od dzisiaj trzy stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego od ćwierć do pół punktu procentowego. Jest to 18. obniżka w ciągu ostatnich dwóch lat. Najważniejsza stopa rynkowa, tzw. interwencyjna została obniżona z obecnych 6 do 5,75%.

Oprocentowanie kredytu lombardowego spadło o pól punktu i wynosić będzie 7,25%. Stopa redyskonta weksli została obniżona o ćwierć punktu procentowego i wynosić będzie 6,25%. Stopa depozytowa, na której podstawie Narodowy Bank Polski przyjmuje depozyty od banków komercyjnych – pozostaje bez zmian. 

Jak poinformował prezes NBP Leszek Balcerowicz, przesłanką do podjęcia decyzji o obniżce stóp procentowych było między innymi (...)umocnienie się i tak silnej dyscypliny płac. Po drugie, występujące poprzednio duże ryzyko silnego wzrostu cen ropy naftowej wskutek zdarzeń w Iraku wyraźnie spadło; odpowiednio obniżyły się ceny ropy i można oczekiwać ich stabilizacji na obniżonym poziomie około 25 dolarów za baryłkę – powiedział Leszek Balcerowicz. Jego zdaniem, obniżenie stóp procentowych wiąże się również z tym, że redukcji uległy trzy miary inflacji bazowej z pięciu, które NBP obserwuje. 

Poza tym oczekiwania przyszłej inflacji ze strony gospodarstw domowych utrzymują się na niskim poziomie. Obniżce sprzyja utrzymująca się rekordowo niska inflacja. Jednocześnie spada popyt konsumpcyjny, a więc potrzeba zachęty do brania kredytów i kupowania towarów. Bez niej gospodarka nie ma szans na rozpęd. 

Za wstrzemięźliwością przemawia wciąż utrzymująca się niepewna sytuacja na rynku międzynarodowym – wahające się ceny paliw oraz brak efektów wcześniejszych obniżek stóp. Banki są bardziej zainteresowane kupowaniem atrakcyjnych obligacji rządowych niż obniżaniem kredytów. Według resortu finansów, redukcje mogą wynieść jeszcze około 3%, czyli zmniejszyć obecne podstawowe stopy procentowe w NBP o połowę.

Zdaniem analityków kolejne redukcje stóp mogą nastąpić w pierwszej połowie roku. Potem Rada będzie bardziej ostrożna. Na końcu 2004 roku kończy się jej kadencja i nastąpią zmiany w jej składzie, a to nie sprzyja podejmowaniu radykalnych decyzji.