Nie oznacza to jednak, że szybko czeka nas zmiana przepisów o VAT. Jak poinformowano wczoraj, rząd chce, aby w tej sprawie wypowiedział się najpierw Trybunał Konstytucyjny.
Komisja Europejska ma zastrzeżenia, dlaczego Polska nie obłożyła usług dostępu do internetu podstawową stawką VAT, jak nakazuje VI Dyrektywa. Polska nie uzyskała w negocjacjach członkowskich przywileju stosowania niższej stawki na internet, albo zwolnienia dostępu do internetu z VAT. Mimo to ustawa o VAT przewiduje zwolnienie dla takich usług. Jarosław Pietras, sekretarz Komitetu Integracji Europejskiej, przyznał, że z VI Dyrektywy wynika, że Polska powinna stosować stawkę podstawową.
– Z faktami nie można dyskutować, naruszenie jest sprawą oczywistą – powiedział Jarosław Pietras po wczorajszym posiedzeniu rządu. Komisja Europejska czeka do 9 września br. na reakcję strony polskiej w tej sprawie. Jeśli Polska nie zajmie do tego dnia oficjalnego stanowiska, to komisja miałaby prawo zaskarżyć nasz kraj do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS). Nie oznacza to jednak, zdaniem J. Pietrasa, że Polska powinna do tego czasu zmienić swoją ustawę o VAT. Sposobem na rozwiązanie problemu ma być wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności ustawy o VAT z prawem unijnym. Wniosek przygotowuje już prokurator generalny. Dopiero po ewentualnym niekorzystnym wyroku TK doszłoby do zmiany prawa. Takie stanowisko rząd zamierza przekazać Brukseli.
Po wczorajszym posiedzeniu rządu również poinformowano, że przygotowana została autopoprawka do projektu nowej ustawy o finansach publicznych przewidująca likwidację środków specjalnych, utworzenie nowych funduszy celowych, a także funduszy motywacyjnych.
– Likwidacji ulegają środki wzbudzające najwięcej emocji, czyli te, którymi dysponował minister finansów – zapowiedziała wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska.
Resort zdecydował się na zmiany – m.in. po tym, gdy okazało się, że Najwyższa Izba Kontroli wykryła nadużycia w przypadku 80 proc. kontrolowanych odpisów z tego tytułu. Na cenzurowanym znalazły się m.in. urzędy skarbowe, które wypłacały z tych środków premie pracownikom, niezależnie od wyników ich pracy, a także pokrywały z nich wyższe od planowanych wydatki. Teraz pula na nagrody dla wyróżniających się urzędników znajdzie się w tzw. funduszach motywacyjnych, zasilanych z przepadku rzeczy i praw majątkowych po wykryciu przestępstw i wykroczeń. Wypłaty będą przysługiwać tym funkcjonariuszom, którzy przyczynią się do zasilenia funduszy.
Nie wszystkie środki celowe zostaną zlikwidowane. Niektóre z nich zostaną zastąpione nowo utworzonymi funduszami celowymi.