Rada Polityki Pieniężnej postanowiła o podwyższeniu stóp procentowych o pół punktu procentowego, dążąc do tego, by podwyższona inflacja miała charakter przejściowy - poinformował podczas środowej konferencji prasowej prezes NBP Leszek Balcerowicz.
RPP podniosła w środę wszystkie stopy procentowe banku centralnego o 50 punktów bazowych. Podwyżka stóp miała miejsce po raz pierwszy od sierpnia 2000 roku. Prezes NBP powiedział, że znacznie wzrosły ceny produkcji sprzedanej przemysłu. Wzrosły również miary inflacji bazowej. Prognozy NBP sygnalizują ryzyko dalszego wzrostu inflacji. Balcerowicz podkreślił, że obserwowano również przyśpieszenie wzrostu cen spowodowane wzrostami cen paliwa i żywności oraz wzrost cen spowodowany wyższymi podatkami pośrednimi i innymi czynnikami związanymi z wejściem Polski do UE.
Ta decyzja jest wyrazem znaczenia, jakie Rada przywiązuje do utrzymania w Polsce niskiej inflacji – powiedział Balcerowicz. Podkreślił, że znaczenie niskiej inflacji doceniają szczególnie osoby o niższych dochodach, a także przedsiębiorcy podejmujący decyzje inwestycyjne. Zwrócił uwagę, że Rada analizowała przypadki postępowania banków centralnych w sytuacjach, gdy po osiągnięciu niskiej inflacji stawano w obliczu zagrożenia wyższą inflacją. "Nie stwierdziliśmy żadnego przypadku, w którym reakcja ograniczałaby się do jednego ruchu" - powiedział prezes NBP.
Balcerowicz powiedział, że ekspertyzy NBP sygnalizują prawdopodobieństwo utrzymywania się wyższej inflacji jeszcze przez jakiś czas, a decyzja RPP ma wesprzeć powrót inflacji do założonego celu - 2,5 proc. (+/- 1 pkt proc.) na ten rok. Główny Urząd Statystyczny podał, że inflacja w maju 2004 r. wyniosła 3,4 proc. Prezes NBP wyjaśnił, że działania RPP mają hamować wzrost oczekiwań inflacyjnych. W najbliższym raporcie o inflacji zostanie przedstawiona projekcja inflacji.
Balcerowicz poinformował, że RPP brała pod uwagę czynniki sprzyjające niskiej inflacji: obniżającą się dynamikę kredytów dla przedsiębiorstw, wzrost wydajności pracy, umiarkowane podwyżki płac. Dodał, że choć bezrobocie nie jest czynnikiem pozytywnym, jednak ma znaczenie antyinflacyjne. Podkreślił, że dłuższa jest lista czynników proinflacyjnych: oczekiwania inflacyjne, wzrost cen produkcji sprzedanej, wysokie ceny ropy naftowej i bardzo wydatne podwyżki cen żywności, ale także - wzrost gospodarczy. Balcerowicz powiedział, że brakuje jasnych perspektyw co do skali reform. Podkreślił, że uzdrowienie finansów publicznych jest potrzebne do utrzymania pozytywnych tendencji w polskiej gospodarce. Przestrzegł, że brak reformy finansów publicznych może spowodować "reakcje" rynków finansowych, "które mogłyby mieć wpływ na inflację, przede wszystkim na kurs złotego".
Każdy, komu na sercu leżą względy społeczne, powinien działać na rzecz szybkiej naprawy finansów naszego państwa. A ten, kto psuje w imię hasła wrażliwości społecznej finanse własnego państwa, ten posługuje się tym hasłem na zasadzie cynizmu lub skrajnej niewiedzy – powiedział Balcerowicz. Następne posiedzenie RPP odbędzie się 27-28 lipca - poinformowała RPP w środowym komunikacie.
Narodowy Bank Polski poinformował w komunikacie po posiedzeniu RPP, że poziom inflacji oczekiwanej w najbliższych 12 miesiącach przez osoby prywatne wzrósł w czerwcu do 2,7 proc. z 2,4 proc. w maju. W maju poziom inflacji oczekiwanej w najbliższych 12 miesiącach przez osoby prywatne spadł do 2,4 proc. z 2,5 proc. w kwietniu.