Zainteresowanie większe niż przewidywano. Po raz kolejny w tym roku zabrakło pieniędzy na kredyty inwestycyjne. Resort rolnictwa szuka teraz dodatkowych funduszy, ale czy to się uda? Rolnicy, którzy chcieli skorzystać z kredytów preferencyjnych nie kryją swojego rozczarowania.
Eugeniusz Wyrębisk, wieś Kiki: nie ma nic ani informacji, bo to niejako w banku pieniądze dla mnie są, tylko chodzi o to oprocentowanie dokładkę do oprocentowania.
Które wynosi dla rolników niewiele ponad 2%. Resztę dopłaca Agencja Restrukturyzacji. Problem w tym, że z powodu wzrostu oprocentowania środki zapisane na 2008 rok okazały się niewystarczające. Agencja w pierwszej kolejności musi dopłacać do kredytów zaciągniętych w ubiegłych latach.
Marek Sawicki, minister rolnictwa: wcześniej mieliśmy oprocentowanie na poziomie 6 nawet poniżej 6% w tej chwili powyżej 9. Poziom dofinansowania jaki musi realizować w tej chwili Agencja w związku z zaciągniętymi wcześniej umowami jest zdecydowanie większy.
Na dopłaty do oprocentowania przeznaczono 850 milionów złotych, wiosną dołożono jeszcze 60 milionów. Ale i to okazało się za mało. Tymczasem niektórzy rolnicy wydali pieniądze na poczet przyszłych kredytów inwestycyjnych. Teraz nie mają ani pieniędzy ani maszyn.
Eugeniusz Wyrębisk, wieś Kiki: maszyny, które są już dla mnie u dealera na dzień dzisiejszy nie mogę ich mieć w domu nie mogę nimi robić tak jakbym chciał.
Ministerstwo rolnictwa wystąpiło do resortu finansów o zwiększenie puli środków o 30 milionów na kredyty inwestycyjne i 10 na klęskowe. Na razie zgoda jest tylko na 15 milionów.
Marek Sawicki, minister rolnictwa: prowadzę rozmowy z ministrem finansów na temat zwiększenia możliwości są jeszcze pewne rezerwy w budżecie także Ministerstwa Rolnictwa i myślę, że dojdziemy do porozumienia.
Dodatkowe środki powinny umożliwić bankom udzielenie pożyczek o wartości 600 milionów złotych dla około 5 tysięcy rolników.
9132545
1