Jeśli sprzedawca zobowiązuje się naprawić wadliwy towar albo wymienić go na nowy, ma również obowiązek zwrócenia klientowi kosztów związanych ze złożeniem reklamacji – m.in. dowozu towaru czy jego ponownego zamontowania.
W wielu przypadkach reklamacja towaru wiąże się z problemem dowozu towaru o dużych gabarytach do sprzedawcy – np. kompletu mebli, pralki czy zepsutego samochodu. Jeśli „duży” towar jest wadliwy, należy najpierw zapytać sprzedawcę, czy zamierza sam zapewnić jego transport w określone miejsce czy też ma to zrobić klient. Gdy towar musi dostarczyć konsument, sprzedawca ma obowiązek zwrócić mu koszty transportu. Wynajęcie taksówki bagażowej, a w przypadku samochodu – specjalnej lawety, jest zwykle niemałym wydatkiem.
Zgodnie z ustawą z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego (Dz.U. nr 141, poz. 1176), nieodpłatność naprawy i wymiany towaru oznacza również, że sprzedawca ma obowiązek pokryć koszty poniesione przez kupującego w związku ze złożeniem reklamacji. Chodzi w szczególności o koszty demontażu, dostarczenia towaru, robocizny, materiałów oraz ponownego zamontowania i uruchomienia.
Wyobraźmy sobie, że klient kupił, przykładowo, tzw. pralkę do zabudowy, którą musi, w celu złożenia reklamacji, dostarczyć do sklepu. Musi więc wymontować ją z zabudowy szafek (czego np. nie jest w stanie zrobić sam), przewieźć, a po naprawie wmontować z powrotem. W takiej sytuacji sprzedawca powinien pokryć nie tylko koszty przewozu, ale również wydatki poniesione na montera i materiały (np. nowe śruby, silikon itp.)