Wielu rolników ma problemy z otrzymaniem preferencyjnych kredytów. Banki wyczerpały już swoje limity i odsyłają klientów z kwitkiem. Resort rolnictwa zapewnia, że wystąpił już o dodatkowe 60 milionów złotych, które pozwolą na ponowne rozpoczęcie akcji kredytowej.
Bank BPS zrzesza 351 banków spółdzielczych w całym kraju. W zeszłym roku udzielił preferencyjnych kredytów rolniczych na sumę miliarda złotych. W tym zaledwie na 70 milionów złotych i na razie akcja kredytowa została wstrzymana.
Piotr Matwiej – Bank BPS: ponieważ środków na dzień dzisiejszy nie ma, wielokrotnie jako grupa występowaliśmy do ministerstwa rolnictwa, do agencji o zwiększenie akcji kredytowej. Tak żebyśmy mogli zaspokoić wszystkich klientów.
Tymczasem o tej porze roku preferencyjne kredyty z dopłatą Agencji restrukturyzacji są bardzo potrzebne. Tak jest na przykład w rejonie grójecko – wareckim.
Mirosław Maliszewski – prezes ZS: niestety większość banków położonych w rejonach sadowniczych nie otrzymuje z ARiMR środków na pokrycie różnicy w oprocentowaniu. W związku z tym, banki nie mogą tych kredytów udzielać. A sezon niestety już biegnie.
Zastój krytykuje także samorząd rolniczy, który zwraca uwagę na to, że rolnicy przyzwyczaili się już do tej formy pomocy państwa.
Wiktor Szmulewicz- prezes KRIR: opóźnienie w tej kwestii robią dosyć poważne krzywdy wsi polskiej. Zwłaszcza, że nie ma środków unijnych również.
Problem polega na tym, że skończyły się pieniądze na dopłaty pokrywające różnice między oprocentowaniem rynkowym a preferencyjnym. Brakuje około 60 milionów złotych. Resort rolnictwa wystosował już prośbę o przyznanie środków z rezerwy celowej.
Taką decyzję może podjąć sejmowa komisja finansów publicznych na wniosek ministra finansów. Prawdopodobnie stanie się to już na następnym posiedzeniu.