Nie wszyscy wytrzymali napięcie.
Część zakładów mięsnych wypadła z tego niekończącego się pościgu w dół. I zostawiła cenniki skupu żywca wieprzowego na niezmienionym od ubiegłego tygodnia poziomie. Trudno się dziwić, skoro w niektórych miejscach ceny tuczników sięgnęły już 3 złotych 60 groszy za kilogram.
Również w klasyfikacji poubojowej widać wyraźne spadki. Nikt już nie płaci za najwyższe klasy więcej jak 5,5 złotego za kilogram. Podstawowa klasa „R” w większości firm spadła już mocno poniżej 5 złotych.
TUCZNIKI wg wbc
S 5,20 – 5,50
E 5,00 – 5,40
U 4,80 – 5,20
R 4,60 – 5,00
0 4,20 – 4,40
P 3,46 – 4,20
Niektórzy skarżą się na znikome dostawy, inni wręcz przeciwnie. Trudno więc wyczuć, w którym kierunku pójdzie rynek. Na razie większość zakładów stawia na krajowy surowiec.
Polskie elementy i półtusze już są i bę dą tańsze od importowanych. Bo na zachodzie Europy choć ceny żywca nie zmieniły poziomów, wyższy kurs euro blokuje opłacalność.
Na targowiskach również powiało przecenami. Parę prosiąt można już kupić po 200 złotych. Ceny maksymalne nie przekraczają 450.