Pszczelarze zajmują się teraz głównie przygotowaniami do nowego sezonu i rozbudową pasiek. Ubytki pszczół sięgnęły około 10 %, ale w niektórych regionach na przykład w południowo –wschodniej Polsce odnotowano syndrom masowego ginięcia pszczół. Zdaniem pszczelarzy przyczynił się do tego między innymi złej jakości cukier, środki chemiczne i zaprawy nasienne.
Krajowego miodu jest bardzo mało, a skup sporadyczny. Firmy, które nie zadbały o zapasy mogą na krótki czas wypaść z rynku lub będą musiały wesprzeć się importem-ocenia Bogdan Piasecki z Mazurskich Miodów.
Najczęściej dociera do nas miód z Argentyny, Ukrainy lub Niemiec. Kilogram miodu z importu kosztuje średnio od 3 do 4 Euro za kilogram. Jedynie za wrzosowy trzeba już zapłacić nawet 10 Euro.
U nas najtrudniej dostać miody gatunkowe, najwięcej jest wielokwiatowych. Ceny, które w ubiegłym roku wzrosły nawet o połowę, utrzymały się. Kilogram miodu wielokwiatowego kosztuje w skupie nawet 11 złotych, podobnie lipowy, gryczany jest o 3 złote droższy.