W Polsce ceny ziemi rolniczej są jedne z najtańszych w Europie. Hektar gruntów ornych można kupić już za około 1400 euro. To od kilku do kilkunastu razy taniej niż w państwach Unii Europejskiej. Jednak zdaniem ekspertów takie różnice nie będą trwały wiecznie, a po akcesji ceny ziemi rolniczej powinny pójść w górę.
Rolnicy nie chcą się pozbywać swojej ziemi z jeszcze jednego powodu. Wiedzą, że po wejściu do Unii Europejskiej jej wartość wzrośnie, bo do każdego hektara Bruksela będzie wypłacać dopłaty bezpośrednie. W efekcie na rynku mamy wielu chętnych do kupienia ziemi.
Zainteresowanie kupnem ziemi rolniczej powinno rosnąć. Zwłaszcza ze strony tych rolników, którzy chcą rozwijać swoje gospodarstwa, powiększać produkcje, a tym samym dostawać większe dopłaty bezpośrednie. Jednak uchwalone niedawno prawo ogranicza możliwości rozwoju gospodarstw zwłaszcza tych dużych. Ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego wprowadziła, bowiem maksymalną wielkość gospodarstwa rolnego. W zależności od tego czy prowadzi je indywidualny rolnik czy spółdzielnia nie może ono przekroczyć odpowiednio 300 i 500 hektarów.