W Polsce co roku rośnie liczba gospodarstw ekologicznych. W 2008 roku było ich już ok. 15 tys., rok wcześniej - 12,1 tys. - informuje najnowszy raport Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
Coraz więcej jest także firm zajmujących się przetwarzaniem żywności ekologicznej. W ubiegłym roku zarejestrowanych było 236 przetwórni ekologicznych, rok wcześniej - 206. Najwięcej firm przetwarza owoce i warzywa oraz zboża, najmniej - produkty mięsne oraz mleko.
Tylko 58 proc. gospodarstw ekologicznych ma jednak certyfikat. Zmiana sposobu produkcji - z tradycyjnego, przy użyciu nawozów i chemicznych środków ochrony roślin - na ekologiczny, trwa zazwyczaj ok. 2 lat. Dopiero po tym czasie producent może liczyć na oficjalne potwierdzenie, że wytwarzane produkty są ekologiczne. Certyfikat przyznają tzw. jednostki certyfikujące, tj. firmy zajmujące się nadzorem na produkcją. Jest ich w Polsce jedenaście.
Jak wynika z raportu, uprawy ekologiczne w naszym kraju zajmują ok. 315 tys. hektarów (w 2007 r. 187 tys. ha). Najwięcej jest gospodarstw do 20 ha - ponad 77 proc. Są jednak i takie, których areał przekracza 100 hektarów - w 2008 r. było ich prawie 300. Największe zainteresowanie rolnictwem ekologicznym jest w województwach: małopolskim, podkarpackim i lubelskim; najmniej - w woj. opolskim, śląskim i kujawsko-pomorskim.
Na tle innych krajów, Polska nie jest potentatem w produkcji ekologicznej, wyprzedza nas większość unijnych państw. W naszym kraju uprawy ekologiczne zajmują 1,9 proc. użytków rolnych, a np. w Austrii - 13,2 proc., na Łotwie - 9,8 proc., w Estonii - 8,9 proc. Za nami jest Bułgaria - 0,3 proc., Rumunia - 1 proc. oraz Irlandia - 1,1 proc.