fot.© European Union 2023-EP
Zarówno Komisarz d/s rolnictwa UE Janusz Wojciechowski jak i Komisarz ds. handlu V. Dombrovskis są za przedłużeniem embarga na import zboża z Ukrainy. Nie wiedzieć czemu, ich szefowa Ursula von der Leyen zwleka z ostateczną decyzją pomimotak jasnych stanowisk jej podwładnych, którzy przedstawili jej szczegółowe analizy dotyczące skutków otwarcia granic po 15 września dla ukraińskiego ziarna.
Decyzja powinna być już dawno podjęta, chożby po to, aby nie doprowadzać do niepotrzebnych, coraz większych napięć pomiędzy rządem Ukrainy a przygranicznymi krajami Unii Europejskiej, które już zadeklarowały, że utrzymamją zakaz importu ziaren z Ukrainy. Nie trzeba być przecież wybitnym znawcą zagadnień związanych z rolnictwem aby wiedzieć, że rolnicy mają pełne spichlerze zboża, szukają obecnie najlepszej ceny po to, aby chociażby minimalizować straty jakie ponoszą. A ponoszą na pewno, bo przecież wszyscy pamiętamy, że w zeszłym roku na jesieni mieliśmy do czynienia z gigantycznym wzrostem kosztów prrodukcji które były związane z bardrzo wysoką ceną nawozów czy paliw. Rolnicy więc, aby utrzymać swoje gospodarstwa i uchronić od bankructwa chcą sprzedawać swoje płody rolne po jak najlepszej cenie.
Otwarcie granicy dla bezcłowego importu zza wschodniej granicy UE doprowadzi na pewno do jeszcze większej nadpodazy i drastycznego spadku cen na rynku poszczególnych krajów.
Niemiecka Przewodnicząca Komisji Europejskiej, jest głucha na wszystkie głosy za utrzymaniem embarga jak i analizy ekonomiczno-polityczne, które jasno wskazują, że otwarcie granic dla ziarna z Ukrainy zdestabilizuje wspólny rynek UE. Ursula von der Leyen najwyraźniej zwleka z ostateczną decyzją z przyczyn czysto politycznych. Destabilizacja rynków rolnych chociażby w Polsce wywołała by wielkie niezadowleniei na wsi a to mogło by się bezpośrednio przełożyć na wyniki wyborów w Polsce.
Na szczęście rząd polski, premier Mateusz Morawiecki jaki ministetr rolnictwa Robert Telus nie pozostawiają wątpliwości- zakaz imoprtu zboża z Ukrainy będzie w Polsce również po 15 września bez w zględu na stanowisko Komisji Europejskiej. W tym przypadku jednak należy zaznaczyć, że decyzja ta nie będzie decyzją Komisji Europejskiej tylko jednej osoby, jej przewodniczącej Ursuli von der Leyen, ponieważ stanowisko Komisarza ds Rolnych- Janusza Wojciechowskiego jak i Komisarza ds ds. handlu V. Dombrovskisa jest jednoznaczna i opowiaaida się za utrzymaniem embarga po 15 września 2023 roku.
Wczoraj, Komisja europejska d/sHandlu zaproponowała przedłużenie zakazu importu ukraińskich produktów rolnych do pięciu sąsiednich krajów po 15 września- podało RMF24.
Szef biura eurokomisarza do spraw handlu Michael Geger przedstawił propozycję przedłużenia restrykcji na import ukraińskich produktów. Należy zauważyć, że propozycja opiera się na analizie sytuacji rynkowej, biorąc pod uwagę niskie ceny, niemożność przechowywania zboża w krajach sąsiadujących z Ukrainą i zwiększenie ukraińskiego eksportu do innych krajów UE, z pominięciem Polski, Rumunii, Bułgarii, Słowacji i Węgier.
Jednocześnie nie wiadomo jeszcze, czy mówimy o przedłużeniu restrykcji do końca 2023 r., czy na krótszy okres.
Ostateczna decyzja zależy od przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Jednocześnie zainteresowane kraje i rolnicy oraz związki zawodowe, federacje, zrzeszenia rolnicze politycy i analitycy uważają, że kolejny głos i propozycja jest silnym sygnałem przemawiającym za tym, że zakaz zostanie powinien być przedłużony.
oprac, e-mk ppr.pl