Turecki sąd skazał w piątek na kary dożywocia troje znanych dziennikarzy i trzy inne osoby za rzekomą pomoc organizatorom udaremnionego przez władze zamachu stanu z lipca 2016 roku - podały media. Proces był krytykowany przez obrońców wolności prasy.
Wśród skazanych są bracia Ahmet i Mehmet Altanowie, a także dziennikarka Nazli Ilicak. Twierdzą, że są niewinni i zaprzeczają, jakoby byli powiązani z muzułmańskim kaznodzieją Fethullahem Gulenem, którego władze w Ankarze oskarżają o zorganizowanie nieudanego puczu. Dziennikarze uznają te oskarżenia za "absurdalne".
Zostali oni w piątek wraz z trzema innymi osobami uznani za winnych próby "obalenia rządu" i "obalenia porządku konstytucyjnego".
Podstawą do oskarżenia dziennikarzy o inspirowanie zamachu stanu były m.in. wypowiedzi braci Altanów i pani Ilicak we wspólnym programie telewizyjnym, emitowanym na żywo w przeddzień nieudanego puczu. Prokurator oskarżył ich o "wysyłanie sygnałów podprogowych".
Organizacja Reporterzy bez Granic (RsF) napisała na Twitterze, że piątek jest "czarnym dniem" dla wolności prasy w Turcji.
W styczniu sąd odmówił uwolnienia Mehmeta Altana mimo nakazu Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że przetrzymywanie go w areszcie jest pogwałceniem jego praw.
65-letni Mehmet Altan jest ekonomistą i autorem wielu książek na temat polityki. Został zatrzymany we wrześniu 2016 roku wraz z 67-letnim bratem Ahmetem, pisarzem i dziennikarzem, który założył opozycyjny dziennik "Taraf".
73-letnia dziennikarka i pisarka Ilicak do 2013 roku pracowała dla prorządowej gazety "Sabah" i przebywa w areszcie od końca lipca 2016 roku.
Trzy pozostałe skazane w piątek osoby to były dyrektor marketingu w dzienniku "Zaman" Yakup Simsek, instruktor akademii policyjnej Sukru Tugrul Ozsengul i grafik w "Zamanie" Fevzi Yazici.
Po próbie zamachu stanu z 15 lipca 2016 roku tureckie władze przeprowadziły czystki na niespotykaną dotąd skalę, które dotknęły rzekomych zwolenników Gulena, ale też przeciwników politycznych prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Aresztowano ponad 50 tys. ludzi, a ponad 140 tys. zwolniono z pracy lub zawieszono w obowiązkach.
Turcja plasuje się na 155. miejscu wśród 180 krajów w rankingu wolności prasy przegotowanym przez RsF.
(PAP)