Pod hasłem „Od kłosa do silosa” odbyło się dziś na Polagrze Forum Zbożowe. Producenci mieli okazję zapoznać się z najnowszymi osiągnięciami w badaniach nad nowymi odmianami zbóż, środkami ochrony roślin, nawożeniem, ale także z sytuacją na rynku w kilka miesięcy po akcesji Polski do UE. Dyskutowano też o perspektywach rozwoju rynku zbóż.
W tym roku po raz pierwszy skup zbóż po żniwach odbywał się na zasadach w
pełni rynkowych (bez dopłat dla producentów). W związku z tym bezpośrednio po
żniwach zanotowano wyraźny spadek cen. Później ceny wzrosły, choć nie wszędzie
jednakowo. Zależało to w dużym stopniu od jakości ziarna. Ta regionalnie
była bardzo zróżnicowana.
Niższy, niż wynikałoby z
wysokości plonów był pożniwny skup zbóż.
Przyczyny tego stanu rzeczy mogą być dwojakie –pierwsza
to zmiana zasad interwencji na rynku, druga – bardzo niski poziom zapasów ziarna
w gospodarstwach. Ten ostatni – szacowany na 0,6 mln ton powinien być ponad
czterokrotnie wyższy. Można się zatem spodziewać, że część zbóż nie trafi
do skupu w ogóle, ale zostanie przeznaczona na odtworzenie zapasów, zarówno w
gospodarstwach, jak i w firmach trudniących się skupem. Część trafi zapewne na
rynek w listopadzie, kiedy rozpocznie się interwencyjny skup zbóż, a ceny –
zgodnie z oczekiwaniem rolników, pójdą nieco w górę.
Generalnie jednak trudno na rynku zbożowym spodziewać się
rewolucji. Jeśli w przyszłych latach zaczną funkcjonować na szerszą skalę
pożyczki zbożowe, domy składowe itp. polski rynek zbóż będzie się stopniowo
upodabniał do rynków krajów „starej” UE.