Przetwory warzywne, mleko w proszku, wędliny oraz wyroby spirytusowe. To tylko kilka polskich produktów, które w ostatnim roku podbiły światowe rynki. Jest się z czego cieszyć, ale ten rok może być dużo gorszy. A wszystko przez wysoki kurs złotówki - mówią finaliści Gali Exportu. Patronat nad konkursem objęła nasza redakcja.
Tytuł Agro Export 2005 za doskonałe wyniki finansowe otrzymało kilkanaście firm z branży rolno-spożywczej. Są wśród nich mleczarnie zakłady przetwórstwa rolno- spożywczego oraz mięsnego.
Zdaniem nagrodzonych warto było inwestować. "Największym w tym momencie sukcesem nie tylko dla nas, ale dla wszystkich producentów branży rolno-spożywczej w Polsce, to jest to, że zostaliśmy wyłącznym producentem dla całej sieci Carrefour. A więc przegoniliśmy i wyprzedziliśmy w tej walce wszystkich dotychczasowych dostawców, którzy byli głównie Francuzami" - powiedział Paweł Sobków z firmy Roleski.
"Ta działalność w eksporcie pozwoliła na uzyskanie bardzo dobrych wyników ekonomicznych i po prostu na możliwości rozwojowe firmy. Troszkę obawiamy się o bieżący rok ponieważ no niestety w tej chwili naszym zdaniem przewartościowana złotówka powoduje duże problemy dla firm" - uważa Piotr Rosiński z Proszkowni Mleka w piotrkowie Kujawskim.
Bogusław Miszczuk z Sokołowa dodał: "Szkoda tylko, że ten wzrost trzeba będzie wyhamowywać przy tej cenie złotówki export stał się już nieopłacalnym segmentem dzisiaj nie może być mowy o dalszej dynamice."
Export byłby nadal opłacalny tylko w przypadku bardzo niskiej ceny produktów rolniczych. Inaczej pozostaje tylko czekać na osłabienie się złotówki.