fot.minrol
Wczoraj w całym kraju odbyły się protesty wynikających ze złych warunków i niezadowolenia rolników. Doprowadziła do tego błędna polityka przedstawicieli PiS, którzy pozwolili na niekontrolowany napływ produktów rolnych z Ukrainy i destabilizację polskiego rynku. Działania były spóźnione i nieskuteczne. Opór rolników wzbudzają także założenia Zielonego Ładu. Rozmawiamy na te tematy ze stroną ukraińską i Komisją Europejską.
Niemcy, Hiszpania, Francja, Holandia, Słowacja, Bułgaria, Rumunia, Dania, Belgia, Szwecja, Szwajcaria, Węgry, Polska a nawet Wielka Brytania. Protesty rolników rozlewają się po całej Europie. Skomplikowane przepisy, wyśrubowane normy produkcji i otwarty handel z Ukrainą sprawiają, że obniża się wydajność i opłacalność produkcji, przez co pogarsza się konkurencyjność europejskiego, w tym polskiego rolnictwa.
– Ceny nawozów, maszyn, środków do produkcji rolnej rosną, a ceny wielu produktów rolnych spadają. Rolnikom narzucono konieczność wprowadzenia wielu kosztownych działań w zakresie przeciwdziałania zmianom klimatycznym oraz działań nieracjonalnych w zakresie Zielonego Ładu, które mają charakter restrykcyjny. Na skutek zbyt dużego otwarcia obszaru Unii Europejskiej i napływu towarów spoza Unii, w tym z Ukrainy, doszło do istotnych zaburzeń na polskim rynku – wskazał minister rolnictwa i rozwoju wsi, Czesław Siekierski.
Zaniedbania z przeszłości
– Nowe kierownictwo MRiRW działa dopiero 6 tygodni. W tym czasie udało nam się doprowadzić do końca wiele ważnych spraw. Rozpoczęliśmy także dialog ze stroną ukraińską, Komisją Europejską i wszystkimi organizacjami rolniczymi. Takiej otwartości na dialog i gotowości do współpracy wcześniej nie było ze strony przedstawicieli resortu rolnictwa – podkreśli minister Czesław Siekierski.
Usprawnienia wymaga system informatyczny w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
– Tak, występują istotne opóźnienia w płatnościach z ARiMR. System informatyczny nie funkcjonuje sprawnie. Przepraszamy za to rolników. Naprawimy jak najszybciej błędy, które zastaliśmy. Temu zagadnieniu poświęcamy obecnie dużo czasu – zapewnił minister rolnictwa.
Polscy rolnicy otrzymają mniejsze o 30 proc. dopłaty bezpośrednie, a realizacja narzuconych ekoschematów jest dużym obciążeniem administracyjnym.
– To poprzednicy zgodzili się, by poziom dopłat bezpośrednich był o 1/3 niższy. Reszta wypłacana miała być po wypełnieniu ekoschematów, które są wymagające. Zabiegamy o ułatwienia w ich realizacji. Dziś widać, ile trzeba naprawić po 8 latach zaniedbań – powiedział Czesław Siekierski.
Potrzeba dialogu
Protest i możliwość wyrażania poglądów to esencja demokracji. Taką formę wybrali rolnicy, którzy zdecydowanie mówią o zagrożeniach dla ich działalności i swoich problemach. Trzeba je rozwiązywać w dialogu.
– Tak robimy od początku. Byliśmy na protestach. Spotykamy się. Przyjmujemy u siebie przedstawicieli protestujących. Rozmawiamy bezpośrednio z rolnikami – zaznaczył minister Czesław Siekierski.
Wspólne rozmowy są konieczne, bo dotyczą nie tylko rolników, ale także wszystkich konsumentów. Zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego jest przecież w naszym wspólnym interesie.
– Ważna jest świadomość wszystkich konsumentów o tym, jaka jest sytuacja w rolnictwie – podkreślił minister Siekierski.
Rozmowy z Ukrainą i Komisją Europejską
Obecnie prowadzone są rozmowy z zarówno z rządem Ukrainy jak i Komisją Europejska na temat wprowadzenia pewnych instrumentów, które ograniczyłyby nadmierny import towarów ukraiński na rynki europejskie, w tym Polski. Odbyły się również rozmowy techniczne z przedstawicielami resortu rolnictwa, Krajowej Administracji Skarbowej, Ministerstwa Rozwoju i Technologii, gdzie w ujęciu dwustronnym była dyskutowana nowa formuła handlowa, która powinna ograniczyć nadmierny napływu towarów ukraińskich.
– Rozmawiamy z Ukrainą m.in. o wprowadzeniu systemu licencjonowania importu z Ukrainy. Chodzi o określenie kwot przywozu niektórych towarów, których nie będzie można przekroczyć – poinformował minister rolnictwa. Mamy na to pewnego rodzaju przyzwolenie Komisji Europejskiej – dodał Czesław Siekierski.
– W poniedziałek rozmawiałem z komisarzem ds. handlu V. Dombrovskisem. Wskazywałem, że należy wprowadzić instrumenty ochronne dla państw granicznych z Ukrainą. Jednoznaczne stanowisko tych krajów i protesty rolników mają wpływ na zmianę poglądów Komisji Europejskiej w tej sprawie. Komisja Europejska dopuszcza istotne zmiany: regionalizację instrumentów ochronnych rynków dla poszczególnych państw, które odczuwają negatywne skutki nadmiernego importu oraz większą swobodę tych państw w bezpośrednich negocjacjach z Kijowem – podkreślił minister rolnictwa i rozwoju wsi, Czesław Siekierski.
oprc, e-mk,ppr.pl, źródło, Biuro prasowe PSL