Roślinny sektor spożywczy łączy siły w obliczu niedoborów składników, spowodowanych wojną w Ukrainie

 

Nowe badanie przeprowadzone przez organizację pozarządową ProVeg International, zajmującą się budowaniem świadomości żywieniowej, pokazało wpływ trwającej w Ukrainie wojny na sektor produktów pochodzenia roślinnego.

 

Jednym z efektów, których doświadczyły firmy, było ściślejsze partnerstwo z innymi markami w celu pokonania wyzwań związanych z wojną. W wyniku konfliktu odnotowano także bliższą współpracę wewnętrzną między działami finansów, produkcji i logistyki.

 

W dniach 1-20 kwietnia w badaniu wzięło udział 31 europejskich przedsiębiorstw, współpracujących z ProVeg, z 14 różnych krajów. Najważniejsze wnioski to:

 

· 50% respondentów stwierdziło, że bliżej współpracuje z innymi markami, klientami i pracownikami wewnętrznymi.

· 61% uważa, że kryzys przyspieszy proces przechodzenia na zieloną energię.

· 61% zgłosiło wyższe ceny surowców.

· 61% zgłosiło niedobór surowców.

· 64% zgłosiło wyższe koszty energii i transportu.

· 64% stwierdziło brak dostępności transportu i kierowców ciężarówek.

· 59% uważa, że wyższe ceny składników i energii spowodują wzrost cen produktów.

· 69% stwierdziło, że nadal trudno będzie pozyskać wykwalifikowanych pracowników dla tego sektora.

 

Uczestników badania zapytano również, czy ich zdaniem ich firmy będą potrzebowały pomocy rządowej w ciągu najbliższych 3-36 miesięcy, aby pomóc im w radzeniu sobie z wyzwaniami powstałymi w wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Ogółem 25% firm stwierdziło, że będzie potrzebować wsparcia rządowego, a 29% - że może go potrzebować.

 

Organizacja ProVeg przedstawia trzy zalecenia, związane z trwająca w Ukrainie wojną:

· UE powinna kontynuować wdrażanie strategii "Farm to Fork" (od pola do stołu), aby wspierać zrównoważoną produkcję żywności w tych trudnych czasach;

· Należy zaprzestać dyskryminacji wobec roślinnych alternatyw dla produktów mlecznych w zakresie podatku VAT w całej Europie; oraz

· w razie potrzeby należy zapewnić wsparcie rządowe dla firm produkujących żywność pochodzenia roślinnego.

ProVeg International uważnie śledzi skutki wojny dla sektora produktów roślinnych, który uważa za podstawę przyszłego europejskiego systemu żywnościowego.

 

Organizacja pozarządowa chce przede wszystkim dopilnować, aby wojna nie doprowadziła do osłabienia pionierskiej strategii UE "Farm to Fork", która oferuje realną drogę do stworzenia zrównoważonego systemu żywnościowego i ochrony różnorodności biologicznej.

 

Komisja Europejska znalazła się jednak pod presją, aby odłożyć w czasie wdrożenie strategii i udostępnić więcej gruntów rolnych w celu zwiększenia produkcji żywności.

 

ProVeg uważa, że jest to działanie krótkowzroczne. “W świetle wpływu wojny na sektor produktów roślinnych uważamy, że nadszedł właściwy czas na wdrożenie unijnej strategii "Farm to Fork", aby przyspieszyć przejście na dietę opartą w większym stopniu na produktach roślinnych" - powiedziała Jaczniakowska-McGirr . “Wzmocnienie i wsparcie sektora roślinnego to także klucz do poprawy długoterminowego bezpieczeństwa żywnościowego, ponieważ oznacza to, że zboże, które obecnie jest wykorzystywane do produkcji pasz dla zwierząt, zostanie przeznaczone bezpośrednio do spożycia przez ludzi,”dodała.

 

Obecnie konsumpcja roślinnych alternatywnych produktów mlecznych jest utrudniona nie tylko przez restrykcyjne ramy prawne dotyczące etykietowania, ale także przez krajowe przepisy podatkowe w wielu państwach członkowskich.

 

Rządy krajowe mogą decydować o poziomie podstawowej stawki VAT i stosować maksymalnie dwie obniżone stawki VAT. Produkty mleczne często objęte są obniżoną stawką VAT, a zatem otrzymują pośrednie subsydia, co oznacza, że organy podatkowe zrzekają się części podatków. W niektórych krajach UE prowadzi to do fiskalnego faworyzowania produktów mlecznych pochodzenia zwierzęcego w stosunku do ich roślinnych odpowiedników. Należałoby położyć kres dyskryminacji produktów roślinnych w zakresie podatku VAT.

 

Prawie 50% firm ankietowanych przez ProVeg stwierdziło, że byłyby lub mogłyby być zainteresowane pomocą rządową. Sugerujemy zatem, aby rządy krajowe wzięły to pod uwagę i zapewniły wsparcie dla sektora roślinnego tam, gdzie jest ono potrzebne.