Szanowni Państwo,
Patrząc przez okno na niespokojne niebo pokryte burzowymi chmurami, wyrywa się z duszy fragment piosenki Marka Jackowskiego: Oprócz błękitnego nieba/ Nic nam dzisiaj nie potrzeba(...)
Wyładowania, błyskawice i nieoczekiwane zwroty akcji towarzyszą nie tylko letniej aurze. Obserwując sytuację na drobiarskim rynku można by przysiąc, że są to również atrybuty obecnej atmosfery panującej w tym sektorze.
Izba Zbożowo-Paszowa za FAMMU/FAPA informuje np. że rosyjskie władze weterynaryjne zapowiadają wprowadzenie zakazu importu żywego drobiu z Niemiec i Holandii z powodu pojawiających się tam ognisk nisko zjadliwej ptasiej grypy (podtyp H7N7). Jeśli wirus przeniesie się do innych państw członkowskich UE, embargo zostanie rozszerzone również na te kraje. Rosjanie planują analizę ryzyka rozprzestrzenienia się wirusa i jeśli negatywne prognozy się potwierdzą, restrykcje importu zostaną wprowadzone. Warto podkreślić, że Rosja jest ważnym odbiorcą żywych piskląt z UE, w tym również z Polski. W 2010 r. wolumen wysyłek polskich piskląt na rynek rosyjski zmniejszył się jednak o połowę do 1,6 mln szt. a jego wartość spadła o 14% do 2,8 mln EUR.
BGŻ donosi natomiast, że Azja i Afryka ratują polski eksport drobiu. Podaje, że gdyby nie wzrost sprzedaży do Hongkongu i Beninu, eksport byłby niższy niż przed rokiem. W przeciwieństwie do krajów UE, najważniejsi klienci spoza ugrupowania zwiększyli wolumen zakupów. Eksport do Hongkongu wzrósł do 12,1 tys. t w porównaniu z 8,1 tys. t przed rokiem, a do Beninu do 4,0 tys. t w porównaniu z 2,6 tys. t. Gdyby nie ten wzrost, wielkość sprzedaży polskiego drobiu za granicę obniżyłaby się o 5%.
Aby tchnąć odrobinę optymizmu i z nadzieją spojrzeć w niedaleką przyszłość, polecam lekturę dzienników, według których już na początku przyszłego roku nastąpi radykalny wzrost cen jajek.
Pięknego błękitnego sierpniowego nieba
Magdalena Walczuk
9565819
1