Minister gospodarki i pracy Jerzy Hausner zapowiedział, że przyzna się do błędu i będzie wnioskował o zmianę zapisów, jeżeli będą "uboczne skutki" zapisu o bezpłatnym pierwszym dniu zwolnienia chorobowego trwającego do sześciu dni.
Zdaję sobie sprawę z kontrowersyjności tych przepisów, także o pierwszym
dniu niepłatnym czy też przepisów o godzinach nadliczbowych – powiedział
Hausner. Dodał jednak, iż nie należy już teraz przewidywać, jakie będą ich
skutki, ponieważ przepisy te obowiązują dopiero dwa
miesiące.
Monitoruję w obu przypadkach zdarzenia i zapewniam, że
jeżeli by się okazało, że nie uzyskujemy celu albo są uboczne skutki, których
się nie spodziewaliśmy, a na które się nie godzę, to przyznam się do błędu –
dodał minister.
Podczas debaty sejmowej na temat sytuacji na rynku pracy 2002 roku, Tadeusz
Cymański (PiS) mówił, że nie możemy próbować uzdrawiać czy ożywiać rynku
pracy takimi rozwiązaniami jakie chociażby miały miejsce w zeszłym roku w
Kodeksie pracy, kiedy to wprowadzono zapis o niepłatnym pierwszym dniu
zwolnienia trwającego do 6 dni. Zapis ten Cymański określił jako
skandaliczny. W formie "ciekawostki" poseł PiS przytoczył eksperta z
Monachijskiego Instytutu Gospodarczego, który twierdzi, iż nie powinno się
ułatwiać korzystania ze zwolnień lekarskich i jednoczesnego podejmowania pracy
na czarno. W tej dziedzinie Polacy są mistrzami świata, o czym świadczą dane
o utraconym czasie pracy z powodu choroby – powiedział
poseł.
Minister Hausner powiedział, że problematyka zatrudnienia
socjalnego, którą podczas dyskusji również podnosili posłowie, już wkrótce
zostanie uzupełniona o przygotowywaną ustawę o domach socjalnych. Poinformował
też, że toczą się prace nad uregulowaniem kwestii sposobu wykonywania pieczy nad
samorządami zawodów zaufania publicznego.