Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Niepłacenie pensji - najtańszym kredytem

13 lutego 2004

Przy obecnie fatalnie funkcjonującym systemie bankowym, niewypłacanie pensji pracownikom stało się w Polsce najtańszym kredytem dla pracodawców - uważa prezes Konfederacji Pracodawców Polskich, Andrzej Malinowski.

Czwartkowe "Życie Warszawy" ujawniło wyniki kontroli przeprowadzonej przez Okręgowy Inspektorat Pracy w Warszawie, z których wynika, że ponad 40 proc. pracodawców nie wypłaciło w ubiegłym roku swoim pracownikom wynagrodzenia, ponad 29 proc. zrobiła to z opóźnieniem, a ponad 23 proc. nie zapłaciła lub zaniżyła pracownikom zapłaty za godziny nadliczbowe. Kontroli poddano 203 zakłady pracy zatrudniające łącznie prawie 22 tys. osób. W czasie kontroli pracodawcy najczęściej twierdzili, że przyczyną niewypłacania przez nich wynagrodzeń jest brak środków finansowych.

"Nieprawidłowości w zakresie nieterminowego płacenia pracownikom wynagrodzeń, obniżania świadczeń, niepłacenia za godziny nadliczbowe oraz niewypłacania odpraw pieniężnych z tytułu rozwiązania stosunku pracy z przyczyn dotyczących zakładu ciągle stanowią ogromny problem" - powiedziała Krystyna Ostaszewska z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie.

Zdaniem Malinowskiego, problem dotyczy głównie małych firm, które "borykają się z zatorami płatniczymi". "Mały przedsiębiorca wykonuje dla zleceniodawcy usługę, po czym nie dostaje za nią pieniędzy, a fiskusowi musi zapłacić podatki. Skąd zatem ma wziąć pieniądze na wynagrodzenie dla swoich pracowników" - pytał retorycznie Malinowski.

Według niego, rozwiązaniem tej sytuacji mogą być kredyty obrotowe, których jednak banki udzielają niechętnie. "Banki zamiast zarabiać na kredytach wolą spekulować obligacjami skarbu państwa" - podkreślił.

Ostaszewska wyjaśniła, że nieprawidłowości przy wypłacaniu wynagrodzeń przez pracodawców "stanowią wykroczenie przeciwko prawom pracownika". "W związku z tym inspektor pracy ma prawo wszcząć postępowanie w stosunku do pracodawcy, który naruszył uprawnienia pracownicze. Postępowanie może być prowadzone na trzech płaszczyznach - inspektor ma prawo nałożyć na takiego pracodawcę mandat, może wystąpić z wnioskiem do sądu grodzkiego lub - kiedy pracodawca w sposób uporczywy narusza te prawa - do prokuratury" - podkreśliła. "Dochodzenie własnych praw często jednak kończy się niczym. Kiedy komornik wchodzi do zadłużonej firmy, okazuje się, że nie ma z czego ściągnąć należności" - powiedział Malinowski.

Z raportu Okręgowego Inspektoratu w Warszawie wynika, że w ubiegłym roku inspektorzy wyegzekwowali od pracodawców ok. 19 mln zł zaległych wynagrodzeń dla ponad 17 tys. pracowników.


POWIĄZANE

"Kolejny staż bez szans na pracę, ale lepsze to niż siedzenie w domu", "Gdyby ni...

Stopa bezrobocia w Polsce już jest jednocyfrowa, a perspektywy na kolejne miesią...

Zainteresowanie szkoleniem zorganizowanym przez Departament Oceny Projektów Inwe...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę