Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Nielegalne biura pośrednictwa pracy

6 stycznia 2003

W dużych miastach czyhają na bezrobotnych oszuści, którzy rzekomo oferują pracę, a w istocie chcą tylko wyłudzić w ten sposób pieniądze. W prasie roi się od ogłoszeń o pracy dawanych przez nielegalne "biura pośrednictwa". Mamią bardzo atrakcyjnym wynagrodzeniem i szansą na zatrudnienie osób prosto z ulicy. 

Zamieszczają ogłoszenia, które dają możliwości pracy nawet tym, którzy mają słabe kwalifikacje, albo wręcz nie mają ich w ogóle . Wzbudzają w bezrobotnych nadzieję i zgubną wiarę. Kiedy spojrzy się do gazet publikujących ogłoszenia można odnieść wrażenie, że Polska to kraj, w którym wystarczy tylko chcieć i już można łatwo znaleźć pracę. Wystarczy tylko zadzwonić. Najczęściej łączymy się z biurem pośrednictwa pracy, gdzie poszukujący pracy otrzymuje propozycję przekazanie swojej oferty potencjalnemu pracodawcy za 100, 150, 200 złotych. To działanie jest nielegalne. Polskie prawo zezwala pobierać za pośrednictwo pracy opłaty tylko od pracodawcy. Nigdy od tego słabszego na rynku – poszukującego pracy.

Oszuści łatwo wykorzystują zdeterminowanie, czasem pogrążenie w rozpaczy bezrobotnych. Ogłoszeni prasowe stanowią pierwszy etap usidlania.  Odrobina wyobraźni, psychologii, wyczucia co będzie chwytliwe i już do gazet trafiają pełne tricków teksty, które mają oszołomić i zachęcić bezrobotnych do sięgnięcia po słuchawkę: Fizycznych na już – etat, Hostessom 200-300 złotych dziennie, Adwokacka firma kierowcę, Pomoc do magazynu 2100 złotych, Ochrona bez licencji, Sprzątanie od zaraz. Fikcyjne "biura" stwarzają złudę atrakcyjności oferty. I to dla kogo? – dla człowieka bez wykształcenia i kwalifikacji. 

Ogłoszenia typu: Na już, Pilnie, Od zaraz to również przemyślany chwyt, który ma stworzyć podwójny efekt: wrażenie, że praca jest dostępna od zaraz i tym samym wzbudzić motywację w bezrobotnym do szybkiego działania, czyli wykonania telefonu. Oszuści liczą po prostu, że bezrobotny pomyśli: może już zaraz skończy się ta udręka – czas bez pracy, bez pieniędzy na jedzenie, ubrania dla dzieci.

Również oferta atrakcyjnej płacy dla osoby z niewielkimi kwalifikacjami wzmaga skuteczność ogłoszenia tzn. oszustwa, bezrobotni łatwiej skuszą się na telefon pod numer biura: Kierowca za 2200 złotych, Pomocnik w magazynie 2200 złotych, Do akcji promocyjnych, od zaraz, na stałe 2000 zł/mc, Do hurtowni kosmetyków 1500 zł. Dzwonią nie zwracając uwagi na jeszcze jeden zastosowany tu trick. Otóż bezrobotni nie zastanawiają się na ogół nad konkretnością oferty. W tego rodzaju ogłoszeniach nie podaje się na ogół pensji w tzw. "widełkach"– od 2000 do 2200 złotych, tylko dokładnie 2200. To samo w sobie jest nieprawdopodobne. Na rynku pracy obowiązują dziś takie reguły, że pracodawcy nie pozwalają sobie na podanie konkretnie z góry, ile zarobi u nich pracownik. Na pewno nie w ogłoszeniu. To burzyłoby jakiekolwiek możliwości negocjacji zarobków. Dziś można zatrudnić kilku pracowników o podobnych kwalifikacjach, płacąc każdemu z nich niekiedy znacząco odmienne pensje. Podanie konkretnej wysokości zarobków oznaczałoby, że pracodawca straciłby szansę na zmniejszenie koszów zatrudnienia nowych pracowników.

Szybką decyzją trzeba podjąć wtedy, gdy do pracy potrzebna jest określona liczba osób: Chętnych do pracy 4 os. Wystarczy tylko "chcieć pracować" (takich chętnych może być doprawdy bardzo wielu) i już można zdobyć pracę. Trzeba tylko się spieszyć, bo "przyjmują tylko 4 osoby".

Oszuści często przedstawią wizję zdobycia bardzo intratnej pracy w wyjątkowym miejscu przez osoby mało wykwalifikowane: Kierowca osobisty dla prezesa, Fryzjerkę do ekskluzywnego salonu, Kierowcę do ambasady. W oszustwie na tzw. kierowcę osobistego tkwi często dodatkowa przynęta w postaci wymagania, by kandydat miał prawo jazdy jedynie kategorii "B". W ten sposób można rozpalić wyobraźnię co najmniej kilkunastu tysięcy posiadaczy takiego dokumentu (spośród co najmniej ich kilku milionów). A to wcale nie są jakieś wielkie kwalifikacje. Druga przynęta to bardzo wysokie zarobki jak na takie umiejętności – 2000 – 3000 złotych. To co jest tu oczywistym kłamstwem, to poszukiwanie poprzez drobne ogłoszenie prasowe osoby (na przykład kandydata na kierowcę osobistego) prosto z ulicy, która będzie wypełniać zadania niekiedy w dużym stopniu poufne. Żaden prezes firmy, banku czy pracownik ambasady nie będzie w tak przypadkowy sposób szukał kierowcy osobistego, od którego wymaga się doświadczenia, lojalności i ogromnej dyskrecji. Takimi kierowcami najczęściej zostają tzw. "ludzie z polecenia" – zaufani, za których ktoś poręczy, że nie sprzedadzą poufnych informacji, które usłyszą w pracy, że będą punktualni i dyskretni. Szuka się ich zatem dzwoniąc do znajomych, kolegów, partnerów biznesowych. 

10 osób przyjezdnych do25 lat. Tak sformułowane ogłoszenie nie pozostawia najmniejszych wątpliwości co do intencji oszustów i co do grupy osób, do jakich chcą trafić. Do młodych i co najistotniejsze przyjezdnych. Czyli takich, które nie znają rynku pracy w mieście. Nie znają przepisów, które zabraniają pobierać od poszukujących pracę opłat. Nie znają firm pośrednictwa i ich cwaniackich sposobów. Po przeczytaniu takiego ogłoszenia pomyślą: O! Ktoś i o mnie pomyślał. Jest i dla mnie praca! 

Jak poznać czy biuro pośrednictwa pracy rzeczywiście nim jest?

Sprawa pierwsza w Polsce pobieranie opłat manipulacyjnych za oferty i telefony do pracodawców jest nielegalne (art. 37 ust. 4 ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu).

Po drugie firma, która chce prowadzić pośrednictwa pracy na terenie Rzeczypospolitej Polskiej lub kierować Polaków do pracy za granicą u pracodawców zagranicznych, musi posiadać odpowiednie do zakresu działania upoważnienia, które wydaje Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej: upoważnienie do prowadzenia pośrednictwa pracy na terenie Rzeczypospolitej Polskiej lub upoważnienie do kierowania obywateli polskich do pracy za granicą u pracodawców zagranicznych.

Najprostszym sposobem na sprawdzenie czy biuro działa legalnie jest po prostu żądanie okazania przez firmę odpowiedniego upoważnienia wydanego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Można też udać się do powiatowego urzędu pracy, który udostępnia aktualne wykazy firm upoważnionych do prowadzenia pośrednictwa pracy. Trzeba pamiętać jednak, że upoważnienia wydawane są na 2 lata. Aby dłużej prowadzić pośrednictwo pracy, trzeba starać się o nowe upoważnienie na kolejne 2 lata.


POWIĄZANE

"Kolejny staż bez szans na pracę, ale lepsze to niż siedzenie w domu", "Gdyby ni...

Stopa bezrobocia w Polsce już jest jednocyfrowa, a perspektywy na kolejne miesią...

Zainteresowanie szkoleniem zorganizowanym przez Departament Oceny Projektów Inwe...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę