Od początku roku bezrobotni otrzymują zasiłki na podstawie stopy bezrobocia, która nie odpowiada rzeczywistej sytuacji na lokalnym rynku pracy - zwraca uwagę "Gazeta Prawna".
W efekcie jednym przyznaje się zasiłek na 6 miesięcy, chociaż powinni
otrzymywać wsparcie przez rok lub 18 miesięcy, a innym przyznaje się zasiłek na
okres o połowę za długi. Pokrzywdzeni mogą jednak dochodzić swoich praw -
twierdzi gazeta.
Na przykład bezrobotny, któremu przyznano zasiłek na
sześć miesięcy zamiast na 12 miesięcy, będzie mógł to zaskarżyć do sądu
administracyjnego, a potem nawet złożyć skargę do Trybunału Konstytucyjnego -
powiedział "GP" prof. Michał Kulesza.