Nowe technologie napędzają rozwój branży lotniczej. Coraz częściej wspomina się o konieczności redukcji śladu węglowego samolotów przy wykorzystaniu dronów, paliw nowych generacji bądź pojazdów napędzanych energią elektryczną. Z tymi zadaniami zmierzy się nowy przewodniczący rady zarządzającej Agencji Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego, Piotr Samson z Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
– Agencja stoi przed wyzwaniem wprowadzania w życie i nadzoru nad nowymi technologiami lotniczymi, takimi jak silniki elektryczne do lotnictwa, drony oraz kwestie związane z cyberbezpieczeństwem. Jedną z praprzyczyn tych wszystkich elementów jest kwestia ochrony środowiska i tego, że lotnictwo europejskie idzie w kierunku redukcji emisji spalin oraz hałasu. Bez nowych technologii i biopaliw nie będziemy w stanie osiągnąć standardów postawionych przez Komisję Europejską – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Piotr Samson, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Branża lotnicza powoli wkracza w erę nowych technologii. Pod koniec 2019 roku Agencja Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) podjęła decyzję o przyznaniu certyfikacji dla systemu Thales dla Airbusów A530. Ten nowoczesny dotykowy panel kontrolny ma ułatwić pilotom zarządzanie kokpitem nowoczesnych samolotów. Thales pomoże w podejmowaniu szybkich decyzji na każdym etapie lotu, zwiększając tym samym bezpieczeństwo pasażerów.
Cyfryzacja linii lotniczych będzie postępować, a EASA ma sprawować pieczę nad tymi procesami, aby zapewnić wysoki poziom bezpieczeństwa nowych systemów kontroli lotów. To tylko jedno z wyzwań, jakie w najbliższych latach staną przed Agencją – EASA zadba także o zmniejszenie śladu węglowego transportu lotniczego na terenie Unii.
Z unijnego raportu „Emission Reduction Targets for International Aviation and Shipping” wynika, że w związku z dynamicznym rozwojem lotnictwa w 2050 roku aż 20 proc. globalnej emisji gazów cieplarnianych będzie pochodzenia lotniczego. W celu zredukowania śladu węglowego transportu lotniczego EASA planuje promować nowe środki transportu bazujące na niskoemisyjnych systemach napędowych. Jednym z przykładów takich pojazdów jest Projekt Fresson, prototyp hybrydowego samolotu od Cranfield Aerospace Solutions.
Firma we współpracy z Rolls-Royce’em, Denis Ferranti Group i Delta Motorsport oraz naukowcami z Uniwersytetu w Warwick chce stworzyć samolot zdolny do wykonywania 60-minutowych lotów przy wykorzystaniu napędu hybrydowego. Przyznanie przez EASA certyfikacji dla prototypu pozwoli wdrożyć pierwsze testy środowiskowe w 2021 roku i rozpocząć produkcję nowych samolotów w 2023 roku.
– Pierwszym krokiem jest wprowadzanie większej proporcji biopaliw do zasilania samolotów komunikacyjnych. Drugi element to są napędy hybrydowe, w lotnictwie mówimy o tym, żeby wprowadzać napędy elektryczne, tu najważniejsza jest kwestia baterii, które będą zasilać samoloty. Trzeci element to poprawa zarządzania ruchem lotniczym na terenie Europy. Chodzi o to, żeby samoloty latały jak najprostszymi liniami i żeby te loty były jak najkrótsze, wtedy będzie jak najmniej emisji spalin – tłumaczy ekspert.
Jednym z liderów na europejskim rynku osobowych elektrycznych pojazdów latających jest firma Volocopter, która uzyskała certyfikację EASA dla swoich taksówek pionowego startu i lądowania. Firma opracowała nie tylko działający prototyp pojazdu. We współpracy z firmą Skyports zaprojektowała także VoloPort, lądowisko stworzone z myślą o miejskich systemach elektrycznych taksówek. Firma szacuje, że wprowadzenie tych pojazdów do powszechnego użytku może zająć od dwóch do pięciu lat.
EASA opracowała wytyczne dla producentów elektrycznych i hybrydowych pojazdów pionowego startu i lądowania, które mają ułatwić wdrażanie ich do systemów transportu publicznego. W tym celu stworzono klasę małych pojazdów latających, do których zaliczają się latające taksówki o wadze do 3175 kg, które będą mogły wykonywać loty nad terenem miejskim.
– Te loty w pierwszej kolejności będą na krótkich dystansach, prawdopodobnie będą je wykonywać taksówki powietrzne. Pierwsza taka taksówka została scertyfikowana przez amerykański nadzór lotniczy FAA, więc działania w USA już się zaczynają, wkrótce dotrą także do Europy. Zakładamy, że samolot krótszego zasięgu, około 40-osobowy, wejdzie do użytkowania w perspektywie około 10 lat – przewiduje Piotr Samson.
Według analityków z firmy Market Study Report wartość globalnego rynku samolotów hybrydowych w 2018 roku wyniosła 530 mln dol. Przewiduje się, że do 2025 roku wzrośnie do 1,05 mld dol. przy średniorocznym tempie wzrostu na poziomie 8,9 proc.
Newseria Innowacje