Przepisy o minimalnym wynagrodzeniu za godzinę pracy w przypadku umów zleceń oraz umów o świadczenie usług z pewnymi wyłączeniami wejdą w życie już w styczniu 2017 roku. Stowarzyszenie Agencji Zatrudnienia (SAZ) pozytywnie ocenia nadchodzącą zmianę. Niemniej, zdaniem ekspertów SAZ, po wprowadzeniu minimalnej płacy godzinowej w wysokości 13 zł brutto, wzrosnąć może ilość podmiotów operujących w szarej strefie. Wpływ na to może mieć m.in. brak regionalizacji przepisu, czyli brak dopasowania wysokości stawki do zamożności poszczególnych regionów Polski. SAZ ostrzega pracodawców użytkowników przed zawieraniem umów z pośrednikami oferującymi niższe niż 13 zł stawki godzinowe. Radzi weryfikować podmioty uczestniczące w pośrednictwie zatrudnienia oraz przypomina, że za niewypłacenie należnych pracownikom kwot wynagrodzenia oraz opłat ubezpieczeniowych mogą odpowiadać również pracodawcy użytkownicy.
Wprowadzenie stawki godzinowej w wysokości 13 zł brutto jest de facto realizacją zapowiedzi premier Beaty Szydło przedstawionej w jej expose. Zmiana obejmie pracowników zatrudnionych w ramach umowy zlecenia oraz umowy o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy o zleceniu, z pewnymi wyłączeniami.
Stosowną ustawę uchwalono w lipcu tego roku. Wówczas przedstawiciele odpowiedzialnego za projekt ustawy Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podkreślali, że celem proponowanej zmiany legislacyjnej jest m.in. ograniczenie nadużywania umów cywilnoprawnych przez pracodawców oraz ukrócenie stosowania kilkuzłotowych stawek za godzinę pracy.
W ocenie ekspertów SAZ rządowa propozycja wychodzi na przeciw potrzebie wprowadzenia godnego wynagradzania. Pojawia się jednak wątpliwość jak zachowa się rynek, a w szczególności duże przedsiębiorstwa, zatrudniające pracowników do biznesu sieciowego.
Jednym z zagrożeń, na które zwraca uwagę Stowarzyszenie Agencji Zatrudnienia, jest tempo wprowadzenia zmian. W ocenie ekspertów SAZ, firmy działające na rynku usług sprzątania czy ochrony mogą nie być przygotowane na wypłatę proponowanej przez rząd stawki już od stycznia 2017 roku. Kolejnym niebezpieczeństwem jest brak regionalizacji wysokości stawki minimalnego wynagrodzenia godzinowego. Nie jest tajemnicą, że poziom życia oraz zarobki różnią się w poszczególnych regionach kraju. W miejscowościach, w których do tej pory obowiązywała stawka 7-8 zł brutto za godzinę przy niewielkiej liczbie pracodawców tak szybkie tempo zmian może doprowadzić do odwrotnych od zamierzonych skutków. Brak uwzględnienia tej specyfiki może spowodować upadłość wielu małych i średnich przedsiębiorstw położonych na najmniej zamożnych terenach Polski. Będzie także sprzyjać nadużyciom i szerzeniu szarej strefy na rynku pośrednictwa pracy.
„Obawiamy się fali oszustw podobnych do tzw. „afery niderlandzkiej”. Obecnie ponad 500 firm musi zwrócić zaległe składki ZUS wraz z odsetkami, ponieważ kilka lat wcześniej przyjęli zaskakująco tanią ofertę współpracy nie sprawdzając mechanizmów jakie stosowała firma, z którą zawarli umowę” – komentuje Jarosław Adamkiewicz, prezes Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia, prezes Grupy Wadwicz.
Stowarzyszenie Agencji Zatrudnienia radzi przedsiębiorcom weryfikować podmioty, z usług których korzystają w pozyskiwaniu pracowników. Przestrzega także przed przyjmowaniem ofert zatrudnienia pracowników za kwoty niższe niż 13 zł brutto za godzinę. Jakiego by tłumaczenia nie przedstawił pośrednik, np. dofinansowanie z Unii Europejskiej, warto bardzo dokładnie zweryfikować taki podmiot oraz jego ofertę.
„Pracodawcy użytkownicy winni zdawać sobie sprawę, że w ich interesie jest weryfikacja agencji zatrudniania, a w szczególności monitoring wypłaty minimalnego wynagrodzenia pracownikom tymczasowym zatrudnionym na podstawie umów cywilno-prawnych. Przy obecnym rynku pracownika, w interesie pracodawców jest sprawdzenie, czy agencja, która ich reprezentuje dba o ich wizerunek dobrego pracodawcy użytkownika i zapewni pracownikom rynkową stawkę. Dodatkowo istnieje również potencjalne ryzyko obciążenia wyrównaniem zaległościami nieuczciwych agencji pracodawców użytkowników” – tłumaczy Leszek Zieliński, ekspert Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia, prezes Jobman Group.
Przedstawiciele SAZ zwracają także uwagę na możliwość zwiększenia zatrudnienia w oparciu o umowę o dzieło po wejściu w życie nowej regulacji, nawet w przypadkach, kiedy świadczone usługi będą de facto zleceniem. Ten model zatrudnienia będzie bardziej atrakcyjny dla pracodawców ze względu na możliwość ograniczenia kosztów. Dla pracowników oznacza to nie tylko pozbawienie prawa do dni wolnych ale nawet pozbawienie prawa do świadczenia chorobowego. Ograniczeniu może także ulec zawieranie umów o pracę tymczasową, dających pracownikom ochronę ich praw, na rzecz usług outsourcingu.
Newseria Biznes