Ciekawa sytuacja ma miejsce na Ukrainie. Jak donoszą ukraińskie związki branżowe, po raz pierwszy Ukraina zaimportowała jaja konsumpcyjne pochodzące z Białorusi (w okresie lipiec – sierpień 2021).
Według przedstawicieli stowarzyszenia zrzeszającego ukraińskich hodowców drobiu, od dwóch lat sektor drobiarski zmaga się z niskim progiem opłacalności produkcji, a nawet jej brakiem. Konsekwencje są takie, że ponad trzydzieści zakładów produkcji jaj i ponad dziewięć zakładów produkcji mięsa drobiu zostało zamkniętych. Istotnie zmniejszyło się pogłowie drobiu na Ukrainie. W wynikach produkcyjnych zauważalne są wyraźne spadki. Produkcja mięsa drobiowego od początku 2021 roku zmniejszyła się o 40,0 tys. ton, a produkcja jaj o trzy miliardy sztuk.
Tak duży ubytek w produkcji jaj oznacza, że brakuje jednej czwartej z wielkości produkcji jaj w roku 2020. Poza problemami Avangardco, o których mało oficjalnie się mówi, ukraińska branża za kluczowe czynniki takiej sytuacji wymienia rosnące ceny pasz i wzrost innych kosztów produkcji. Producenci z niepokojem spoglądają również na zapowiadane zmiany podatkowe w rolnictwie.
Ukraińscy analitycy uważają, że nie należy się spodziewać spadku cen pasz nawet przy rekordowych zbiorach, co może wpłynąć na zaostrzenie kryzysu na rynku drobiarskim. Przewidują, że mimo ograniczonych możliwości podnoszenia cen na rynku wewnętrznym i w sprzedaży eksportowej, ceny drobiu i jaj będą pozostawać w trendzie wzrostowym.
KIPDiP