W minionym tygodniu zmiana zwyżkowa nabrała rozpędu – to oczywista konsekwencja cenowego skoku, z jakim zmaga się światowy rynek w następstwie rosyjskiej agresji na Ukrainę. Cena 6 zł/l, którą niedawno żegnaliśmy w konsekwencji wprowadzenia tarczy antyinflacyjnej, powraca i bynajmniej na tym perspektywa zwyżek się nie kończy.
Na rynkach międzynarodowych ropa i paliwa gotowe reagują dynamiczną zwyżką na zagrożenie, jakie stworzyła dla stabilności globalnej inwazja rosyjskich wojsk na Ukrainę. W kolejnych dniach zapewne nie zobaczymy znaczących zmian, jeśli chodzi o tendencję rynkową – ceny powinny rosnąć.
Drastyczny skok cen hurtowych
W porównaniu z weekendem tydzień temu zmiana zwyżkowa dla benzyny 95-oktanowej to prawie 587 zł na metrze sześc., a cena to 5825 zł/m sześc. W przypadku benzyny 98-oktanowej skok w analogicznym okresie to ponad 630 zł i cena tego paliwa wyniosła blisko 6142 zł. Jeszcze większa zmiana zwyżkowa dotyczy oleju napędowego - piątkowa średnia cena 6367 zł/m sześc. jest o ponad 930 zł wyższa niż w 26. lutego. Olej opałowy sprzedawany jest natomiast po 5086 zł/m sześc., a więc jest droższy o prawie 940 zł niż tydzień wcześniej.
Orlen uspokaja
Wprawdzie w końcówce minionego tygodnia pojawiły się problemy z zaopatrzeniem stacji związane z paniczną reakcją kierowców, jednak już we wtorek prezes PKN Orlen Daniel Obajtek na Twitterze obwieścił, że koncern na bieżąco realizuje wszystkie dostawy na stacje i ma odpowiednie zapasy, by utrzymać ich ciągłość.
W tej sytuacji pojawia się także pytanie o zaopatrzenie rafinerii – tutaj z kolei Daniel Obajtek mówił: Już teraz na bieżąco korzystamy z opcji zakupów spotowych, aby zabezpieczyć pracę rafinerii. Jest to możliwie, bo od czterech lat z zarządem mocno stawiamy na dywersyfikację dostaw surowców. Dodatkowo, jako jedyna rafineria w tej części Europy, mamy pełne magazyny surowca w kawernach solnych w naszej spółce IKS Solino, które dodatkowo zabezpieczają i wzmacniają naszą niezależność. Aktualnie rosyjska ropa REBCO jest przerabiana przez Grupę Orlen w ok. 50 proc., a pozostała ropa pochodzi m.in. z Arabii Saudyjskiej, USA czy Afryki Zachodniej.
Co dalej?
W okresie między 7 i 13 marca spodziewamy się, że cena benzyny 98-oktanowej może ulokować się na poziomie 6,68-6,81 zł/l. Dla najpopularniejszego paliwa dla aut osobowych – benzyny Pb95 średnia cena wyniesie zapewne 6,33-6,49 zł/l. Dynamiczna zmiana dotyczyć będzie oleju napędowego, która spowoduje, że ceny ulokują się na poziomie 6,83-6,96 zł/l. Nie sposób też nie wspomnieć o możliwych podwyżkach cen autogazu – dla tego paliwa oczekiwana jest cena na poziomie 2,95-3,09 zł/l.
Ropa naftowa najdroższa od dekady
Eskalacja napięcia pomiędzy Moskwą i Zachodem w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę mocno odbiła się na cenach ropy. W minionym tygodniu cena ropy Brent zdecydowanie przekroczyła poziom 100 dolarów, notując w czwartek nowe wieloletnie maksima na poziomie 119,84 USD/bbl. Tak drogo na rynku naftowym ostatni raz było w 2012 r. W piątkowe przedpołudnie notowania surowca na giełdzie w Londynie utrzymywały się powyżej poziomu 110 dolarów.
Sankcje nałożone na Rosję nie dotykają na razie bezpośrednio sektora naftowego, ale dochodzi do samoograniczenia relacji handlowych z Moskwą i brakuje chętnych na zakup rosyjskiej ropy i produktów naftowych. W sytuacji napiętej sytuacji podażowej na rynku surowca częściowe ograniczenie dostaw z Rosji szybko przełożyło się na wzrost cen, a problem pogłębia jeszcze niepewność dotycząca tego, ile potrwa taki stan i czy nie dojdzie do dalszego zaostrzenia obostrzeń.
Szansą na poprawę sytuacji jest porozumienie z Iranem, które może przywrócić na rynek eksport ropy z tego kraju. Pod koniec tygodnia pojawiły się medialne spekulacje, wskazujące na to, że kompromis z władzami w Teheranie zostanie osiągnięty w najbliższych dniach i te doniesienia pomogły zahamować rajd cenowy, który doprowadził notowania surowca w okolice poziomu 120 dolarów.
dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl
17901768
1