Tak jak dzieci z niecierpliwością czekają na gwiazdkowe prezenty, tak kierowcy wypatrują obniżek na stacjach. Te jednak nie nadchodzą i ceny paliw utrzymują się nieznacznie poniżej poziomu sześciu złotych. Nie można jednak tracić nadziei, bo już od początku bieżącego tygodnia powinna zacząć obowiązywać zapowiedziana przez rząd obniżka akcyzy na paliwa silnikowe.
Koniec spadkowego trendu w rafineriach
Na hurtowym rynku paliw w ostatnich dniach notowaliśmy podwyżki i w porównaniu z początkiem grudnia 95-oktanowa benzyna, która kosztowała w piątek średnio w rafineriach 4579,20 zł/metr sześcienny, podrożała o 83,20 zł. Olej napędowy w tym samym czasie podrożał o 42,60 zł i 1.000 litrów diesla przez krajowych producentów paliw był wyceniony w ubiegły piątek średnio na 4757,20 zł.
Na stacjach bez dużych zmian w oczekiwaniu na obniżkę akcyzy
W minionym tygodniu na detalicznym rynku paliw o 2 grosze potaniała benzyna bezołowiowa 95 i jej średnia cena wyniosła 5,97 zł/l. Jednogroszową obniżkę odnotowaliśmy w przypadku autogazu, którego cena spadła do poziomu 3,36 zł/l. Olej napędowy, podobnie jak tydzień wcześniej kosztował 5,99 zł/l.
Rosnące ceny paliw w hurcie powodują, że kurczy się przestrzeń do obniżek na stacjach. Kierowcy mogą liczyć jednak na gwiazdkowy prezent w postaci obniżki akcyzy, która wejdzie w życie już w drugiej połowie bieżącego tygodnia i może dać zauważalne efekty na stacjach. Prognozowane przez e-petrol.pl przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw na przedświąteczny tydzień to: 5,84-5,97 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, dla diesla 5,86-5,99 zł/l oraz 3,22-3,34 zł/l dla autogazu.
Omikron jednak budzi obawy
Wprawdzie wyniki badań nowej mutacji koronawirusa nie wzbudziły na rynku popłochu – po raptownych spadkach cena wróciła do wyższych poziomów, kiedy to naukowcy stwierdzili, że mimo wysokiej zaraźliwości nie będzie on tak poważnym problemem dla życia społecznego, jak pierwsze fale COVID-19. Chociaż ostatnie dni to okres wzmożonej zachorowalności na nowy wariant np. w Danii czy w Wielkiej Brytanii, gdzie ponownie zaczyna się głośno mówić o obostrzeniach, na razie nie ma sugestii, aby mogły one drastycznie obniżyć popyt na paliwa.
W czwartek także pojawiła się związana z Omikronem informacja z OPEC, że organizacja ta, która pierwotnie zaplanowała kolejne spotkanie na 4 stycznia, mogłaby teoretycznie spotkać się wcześniej, aby podjąć decyzję o dalszych redukcjach ograniczeń produkcyjnych. Na razie zgodnie z planem OPEC zwiększa wydobycie o 400 tys. baryłek dziennie.
W minionym tygodniu niespodziankę stanowił też wynik odczytu o zmianach zapasów ropy Energy Information Administration, w którym zamiast oczekiwanej obniżki o 2,6 mln baryłek ogłoszono spadek o prawie 4,6 mln baryłek. Rezerwy benzyny uległy obniżce o 0,72 mln baryłek, a zapasy średnich destylatów obniżyły się o 2,85 mln baryłek. Dla obu typów paliw gotowych prognozowana była zmiana zwyżkowa.
dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl
17742531
1