Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Magister - to się opłaca!

13 sierpnia 2003

Studia to inwestycja, która zwraca się z pokaźnym zyskiem - socjologowie policzyli wreszcie jak, komu i gdzie opłaca się edukować.

W badaniu "Diagnoza społeczna 2003" obliczano tzw. stopę zwrotu, czyli w dużym uproszczeniu "czysty zysk" z inwestowania w studia. Taka stopa - zawiły wskaźnik - pokazuje, ile więcej zarabia absolwent uczelni od rówieśnika/rówieśniczki, który zakończył/a naukę na maturze. Od większych dochodów odlicza się koszty wyższej edukacji, a całość przelicza na cały okres aktywności zawodowej i wyraża w procentach.

Ów czysty zysk jest jednak wyraźny dopiero po zdobyciu magisterium, po licencjacie niewielki. Szczególnie mężczyznom licencjat prawie się nie opłaca. Także na studiach wyższych mężczyźni zyskują mniej niż kobiety, którym bez wykształcenia trudniej niż mężczyznom znaleźć dobrą pracę.

Uderzające, że wykształcenie wyższe bardziej się liczy w sektorze prywatnym niż w publicznym. - Sektor prywatny jest nowocześniejszy. Prywatni pracodawcy wolą magistrów, którzy dłużej się uczyli, mają solidniejsze podstawy. Dlatego lepiej im płacą - tłumaczy współautor badań prof. Janusz Czapiński z Uniwersytetu Warszawskiego. Magister w prywatnej firmie ma - średnio - aż o 85 proc. większe dochody od rówieśnika z maturą, w publicznej - tylko 24 proc.

Zaskakująca jest opłacalność studiowania na różnych kierunkach. Kobietom najbardziej opłaca się studiować prawo, mężczyznom medycynę. Dla obu płci opłacalność medycyny dorównuje dziś prawu, a w ostatnich 10 latach rośnie. Maleje opłacalność studiów biznesowych.

Kobietom opłaca się bardziej

Znacznie więcej zyskują na wyższym wykształceniu kobiety niż mężczyźni. Absolwentka uczelni z tytułem magistra zyskuje o 64 proc. więcej dochodów niż jej rówieśniczka z maturą. Na dodatek te 64 proc. to jest jej czysty zysk, czyli po odliczeniu nakładów poniesionych na kształcenie. Mężczyzna w takiej samej sytuacji zyskuje 47 proc. - Większy zysk u kobiet po studiach wynika z dużo większej dyskryminacji kobiet w zarobkach wśród osób ze średnim wykształceniem. Natomiast wśród pracowników z dyplomem uczelni to rozwarstwienie się zmniejsza - wyjaśnia prof. Czapiński. - Słabiej wykształceni mężczyźni mają natomiast więcej względnie atrakcyjnych ofert na rynku pracy niż kobiety w tej samej sytuacji. Dlatego mężczyźni w porównaniu z kobietami trochę mniej zyskują na zdobyciu dyplomu.

Z wyższym zyskujesz na stażu

Im dłużej pracuje osoba z dyplomem ukończonych studiów, tym (szybciej?) jej zysk rośnie. Np. kobieta zaraz po studiach ma dochody średnio o 52 proc. większe niż jej rówieśniczka z maturą. Po przekroczeniu trzydziestki ten zysk wzrasta do 59 proc. - Ludzie lepiej wykształceni mają większe szanse na awans zawodowy, choć ścieżka awansu może być dłuższa niż dla maturzystów. Wraz z awansem rosną zaś wynagrodzenia. Dlatego im dłuższy staż, tym bardziej widać, że inwestycja w studia była opłacalna - wyjaśnia prof. Czapiński.

Jakie kierunki najbardziej opłaca się studiować?

W tej chwili największą stopę zwrotu dają prawo i medycyna. Ciekawe natomiast, że z roku na rok spada opłacalność kierunków ekonomiczno-biznesowych. - Rynek jest coraz bardziej nasycony marketingowcami, specjalistami od zarządzania czy public relations - mówi prof. Czapiński. Jednak dodaje, że wybór tych kierunków to wciąż dobra inwestycja.

Choć było już lepiej

Choć studia są jednoznacznie dobrą inwestycją, to jednak stopy zwrotu z inwestowania w wykształcenie wyższe, które od połowy do końca lat 90. rosły, w ostatnich latach lekko zmalały. Czy to znaczy, że najbardziej tłusty okres już za nami? Prof. Czapiński wyjaśnia, że spadek to efekt wzrostu stopy bezrobocia i skurczenia się rynku pracy w latach 1999-2003, co dotknęło także absolwentów uczelni. - Skoro jest mniej miejsc pracy, rośnie na nie popyt. Pracodawcy nie muszą już płacić tyle ludziom dobrze wykształconym co kilka lat temu. Drugi powód to wielki boom edukacyjny i wzrost liczby osób z wyższym wykształceniem, które nasycają rynek - dodaje.

Przedstawiane badania to część raportu "Diagnoza społeczna 2003". Wyniki w nim zawarte opracowali m.in. profesorowie: Janusz Czapiński, Tomasz Panek z Uniwersytetu Warszawskiego i Antoni Sułek ze Szkoły Głównej Handlowej. Badanie sponsorował Commercial Union. Przeprowadzili go w marcu ankieterzy GUS, którzy przepytali około 10 tys. osób w 4 tys. gospodarstw domowych.


POWIĄZANE

Rola mikrobiomu i diety w utrzymaniu zdrowych jelit Mikroorganizmy zamieszkują z...

Na różnych etapach życia nasze zapotrzebowanie na składniki odżywcze ulega zmian...

Związek Polskich Przetwórców Mleka zaprasza na bezpłatne szkolenie pt.: „Opakowa...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę