MERCOSUR1
Europejskie Forum Rolnicze

„Czarna Księga” marnotrawstwa pieniędzy publicznych

29 stycznia 2025
„Czarna Księga” marnotrawstwa pieniędzy publicznych

Warsaw Enterprise Institute (WEI) oddaje w Państwa ręce II edycję „Czarnej Księgi” – publikacji koncentrującej się na marnotrawstwie pieniędzy publicznych w przeróżnych aspektach i działaniach. Pierwsza odsłona projektu zakończyła się sukcesem – zaangażowanie czytelników, głosowanie na największy inwestycyjny absurd i walka do samego końca o statuetki barejowskiego „Misia”, a wreszcie przysyłane przez Państwa kolejne przykłady fuszerek, kompromitacji i absurdów – to wszystko tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że „Czarna Księga” ma sens, spełnia swoją funkcję i powinna być kontynuowana.

Ideą tej publikacji jest podnoszenie świadomości Polaków w dziedzinie podatków, patrzenie wszystkim władzom na ręce, propagowanie dobrych praktyk w dziedzinie inwestycji za publiczne środki i szanowanie pieniędzy podatnika.

W edycji drugiej, podobnie jak pierwszej, nie zabrakło przykładów z całej Polski – spektrum tematyczne jest równie szerokie: od gminnych nieprawidłowości, lokalnych nieporozumień, przez duże inwestycje samorządowe, aż po gigantyczne projekty, które spaliły na panewce lub poszły niezgodnie z pierwotnymi założeniami. Ostatnie miesiące są okresem rozliczeń poprzedniej władzy, audytów, podsumowań. Dlatego więcej jest przykładów ogólnokrajowych oraz inwestycji strategicznych, które na różnych etapach nie spełniły oczekiwań obywateli i nie ustrzegły się uchybień – proceduralnych, wykonawczych, prawnych czy finansowych.

Przywykliśmy też, że to na nieefektywność władzy centralnej spogląda najbardziej czujnym okiem opozycja, media, organizacje pozarządowe czy obywatele. Pamiętajmy jednak, że każdy z nas może być stróżem właściwego wydatkowania publicznych pieniędzy. Rozejrzyjmy się po ulicach, po których każdego dnia chodzimy do pracy, spójrzmy na placówki oświatowe, do których wysyłamy nasze dzieci, analizujmy efektywność miejskich spółek wodociągowych, kwestionujmy efektywność działania szpitali, urzędów samorządowych czy komunikacji publicznej. Każdy z nas ma swoją rolę w systemie demokratycznym. Poprzez swój protest lub głos w wyborach możemy skutecznie uświadomić władzę, że działa ona dla nas oraz w naszym imieniu, za nasze pieniądze i to My jesteśmy arbitrem, który usuwa i usunie z boiska każdego gracza, który nie chce działać w naszym interesie.

W zakresie oceniania skali marnotrawienia publicznych pieniędzy, percepcja opinii publicznej napotyka także problem w interpretacji dużych liczb. A publiczne pieniądze to właśnie wielocyfrowe kwoty, które ciężko sobie wyobrazić, zarabiając nawet najwyższe stawki na polskim rynku pracy. Media także nie pomagają odbiorcom w odnalezieniu się na skali finansowej kolejnych afer. O rozmiarze naszego zbulwersowania często nie decyduje utracona przez rządzących kwota, a inne, często bulwarowe aspekty związane z daną, chybioną inwestycją czy działaniem publicznym.

W „Czarnej Księdze” nie stronimy od wyboru przykładów przez pryzmat nie tylko kwot, ale i niefinansowego oddźwięku. Nie szeregujemy przykładów poprzez skalę marnotrawstwa. Dokonujemy raczej autorskiego wyboru i kładziemy akcenty tak, by ukazać naturę praktyki nieefektywności w wydawaniu publicznych pieniędzy. To powinno pomóc obywatelowi uzmysłowić sobie, że działania za publiczne środki otaczają nas wszędzie i każdego dnia. Aby jednak pomóc zrozumieć skalę wielkich kwot, zachęcamy do intelektualnej zabawy.

O ile miliard jest większy od miliona? No cóż, milion sekund to 12 dni. Natomiast miliard sekund to… prawie 32 lata.

Ile to jest…?

  • 1 milion zł – tyle mniej więcej rocznie zarabiają 44 tysiące Polaków, czyli 0,12 proc. populacji kraju
  • 3 miliony zł – średni koszt budowy 1 kilometra chodnika w miejskim standardzie
  • 8,2 miliona zł – szacunkowy, średni koszt utrzymania szkoły średniej dla 500 uczniów w Polsce przez rok
  • 10 milionów zł – średnio tyle w 2013 roku zapłaciło w przetargu miasto Gdańsk za zakup jednego tramwaju
  • 35 milionów zł – średni koszt budowy 1 kilometra autostrady w Polsce w 2023 roku
  • 36 726 210,20 zł – najwyższa wygrana w historii polskiego Lotto, która padła 16 marca 2017 roku w Skrzyszowie, w woj. Małopolskim
  • 100 milionów zł – za tyle można zmodernizować 10 km drogi krajowej
  • 850 milionów złotych – to planowane koszty utrzymania Sejmu w 2025 roku
  • 2,5 miliarda zł – tyle Polacy wydali na książki w 2023 roku
  • 10 miliardów zł – średni roczny koszt funkcjonowania polskich sądów
  • 63,8 miliarda zł – tyle wynosi roczny koszt programu 800+
  • 222 miliardy zł – tyle wyniosą planowane publiczne nakłady na ochronę zdrowia w 2025 roku
  • 289 miliardów zł – tyle pieniędzy ma zabraknąć w budżecie Polski na 2025 rok
  • 632,6 miliarda zł – planowane dochody budżetu państwa na 2025 rok
  • Około 650 miliardów złotych – koszt odbudowy Europy po II wojnie światowej w ramach Planu Marshalla, przeliczony na dzisiejsze kwoty
  • 921,6 miliarda zł – planowane maksymalne wydatki budżetu państwa na 2025 rok
  • 1,5 biliona zł – łączna suma wszystkich wydatków publicznych w Polsce w 2023 roku

Warto wiedzieć, ile i co nas, podatników, kosztuje. W tym pomóc ma „Czarna Księga” wydatków publicznych. Mamy nadzieję, że pomoże ona Państwu rozeznać się w tym finansowym gąszczu. Lektura ta jest raczej gorzkim doświadczeniem, choć czasami przedstawione przykłady obrazujące wyobraźnię rządzących (lub jej brak), wywołać mogą uśmiech. Niestety jest to uśmiech przez łzy.

WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYCIE!

Wybierz trzy przykłady (po prawej stronie każdego z przykładów jest „Głosuj na tę opcję”) i wpisz swoje dane (na dole strony)

 

Naszą Czarną Księgę można pobrać, klikając poniżej:

POBIERZ

Pół boiska

Kiedyś popularne były dowcipy o Wąchocku na kielecczyźnie. Być może duch tego „dowcipnego” miasta natchnął stolicę województwa  Kielce. Bowiem właśnie w Kielcach zbudowano połowę boiska. Odwiedzający ten wspaniały obiekt musieli grać do jednej bramki, bo na drugą połowę nie wystarczyło pieniędzy. Po latach sprawa może znajdzie wreszcie szczęśliwy finał.

Później okazało się, że na terenie inwestycyjnym znajdują się sieci kanalizacyjne i linie wysokiego napięcia. Koszty przełożenia, przekładek sieci znacznie przewyższały budżet[2]. Sprawa ciągnie się od 2016 roku. Nowe władze spółdzielni zapowiedziały, że choć profesjonalnej murawy na drugą połowę boiska nie będzie, to jest szansa na bramkę. W przyszłym roku. Postarają się o pieniądze z budżetu obywatelskiego.

„Dziurawy” zbiornik

We wrześniu południe Polski nawiedziły powodzie i ulewy. Temat wałów przeciwpowodziowych, umocnień i zbiorników retencyjnych był żywo dyskutowany. W Krakowie świeżo wybudowany zbiornik… rozpadł się od deszczu. Tak z powodziami nie wygramy.

 

Inwestycja była realizowana w ramach Planu Ograniczenia Skutków Powodzi oraz Odwodnienia Miasta Krakowa[1]. Prace rozpoczęły się w lutym br. W lipcu krakowski Klimat Energia Gospodarka Wodna informował o 90 proc. zaawansowaniu prac – „Na miejscu KEGW rozpoczął już prace porządkowe, odtwarzana do stanu pierwotnego jest polna droga stanowiąca zaplecze budowy, czyszczona jest również pobliska jezdnia i pobocza, porządkowana zieleń”[2].

Zatem już w lipcu wszystko miało być gotowe, pozostało uprzątnięcie terenu po robocie. Tymczasem 16 września, podczas wielkiego testu, zbiornik na Nowej Hucie nie wytrzymał i rozpadł się pod naporem wody. Ażurowa konstrukcja popękała, osunęły się brzegi, wypłynęła woda[3]. Urzędnicy sprawę tłumaczyli tak: „Trudne warunki pogodowe wpłynęły znacząco na konstrukcję zbiornika. Zbiornik powstał na terenach zalewowych, gdzie na przestrzeni lat dochodziło do lokalnych podtopień. Zbiornik miał być odbiornikiem wód deszczowych, w planach jest budowa odwodnienia terenów sięgających aż do ul. Kocmyrzowskiej, przy okazji przebudowywanej drogi i zaplanowanego odwodnienia nastąpi stopniowe włączenie odwodnienia drogi do odbiornika, co będzie stanowiło scalony system”[4].

Czyli tłumacząc z urzędniczego na ludzki – sprawę zawalono, bo zbiornik mający chronić okolicę przed podtopieniami był budowany w deszczowych warunkach. I trzeba jeszcze sporo dodatkowych działań, by spełniał zadanie. Prezydent miasta, Aleksander Miszalski zapowiedział przyjrzenie się sprawie i wyjaśnienie jej do spodu. Miejmy nadzieję suchego spodu, bo z takimi zbiornikami retencyjnymi mieszkańcy nie mogą być spokojni, jeśli przyjdą kolejne ulewy i zagrożenia powodziowe.

(Nie)Bezpieczny kredyt

Bezpieczny kredyt 2% miał ułatwiać Polakom nabycie pierwszego mieszkania. Główne założenie to stałe oprocentowanie podczas płacenia pierwszych 120 rat. Program okazał się znacznie droższy niż pierwotnie przewidywano, przyczynił się do wzrostu cen nieruchomości na rynku i pomógł głównie bankom, deweloperom i firmom budowlanym.

 

Na początku rządowy program, docelowo wspierający kredytobiorców miał kosztować 11 miliardów złotych. Później okazało się, że będzie droższy o całe 5 miliardów[1].

Dodatkowo eksperci wyliczyli, że rzeczywista stopa oprocentowania jest ponad dwa razy większa od rządowych obietnic[2]. To nie wszystko. Ilekroć rząd wpada na tego typu pomysł, dosypując gotówki do poszczególnych projektów (oczywiście z pieniędzy wszystkich obywateli), tylekroć razy rynek adekwatnie reaguje podwyżką cen. Nie inaczej było w tym przypadku – „Pamiętam taką sytuację z Krakowa: ceny tak wzrosły, że kredytobiorca mimo wzięcia większego kredytu wciąż był w stanie kupić mieszkanie o takiej samej powierzchni jak bez dopłaty, zanim program został ogłoszony”[3].

Państwowe prezenty dla wybranych, na które zrzucają się wszyscy, finalnie okazują się droższe i mniej pomocne. Życie weryfikuje szlachetne założenia. I choć z programu skorzystało ponad 100 tys. osób, to na końcu cieszą się bogaci – banki i deweloperzy. Ta karuzela zdaje się nie mieć końca, bo nowy rząd planuje swoją wersję tego projektu „kredyt 0%”. Na razie jednak pieniędzy brak.

Więcej przykładów TUTAJ

oprac, e-red, ppr.pl na podst źródło: WARSAW ENTERPISE INSTITUTE


POWIĄZANE

31 stycznia 2025 roku w Warszawie, przy ul. Foksal, odbyło się spotkanie Karola ...

Dekada dynamicznego rozwoju   Firma INNVIGO, jeden z czołowych graczy na rynku ś...

Wczoraj, Tomasz Ognisty, wiceprzewodniczący NSZZ RI Solidarność był przesłuchiwa...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę