Chińskie ministerstwo rolnictwa poinformowało w poniedziałek wieczorem o wykryciu kolejnego ogniska afrykańskiego pomoru świń (ASF) w prowincji Anhui na wschodzie kraju. To już 14. ognisko tej choroby wykryte w Chinach od początku sierpnia i ósme w tym regionie.
W mieście Tongling w prowincji Anhui na fermie liczącej 219 świń na ASF zachorowały 63 zwierzęta, z czego 23 padły – podano w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej resortu.
Pierwszy przypadek ASF w Azji wykryto w marcu 2017 roku na fermie trzody chlewnej na rosyjskiej Syberii, a na początku sierpnia br. stwierdzono obecność tej choroby w prowincji Liaoning na północnym wschodzie Chin. ASF wykryto od tego czasu łącznie w sześciu chińskich regionach.
By powstrzymać rozwój choroby, w Chinach prewencyjnie wybito już ok. 40 tys. świń i zakazano transportu żywca, mięsa wieprzowego i produktów z wieprzowiny między dotkniętymi prowincjami, a resztą kraju, jak również przewozu trzody chlewnej przez te prowincje.
Chiny posiadają największe pogłowie świń na świecie i są największym producentem oraz konsumentem mięsa wieprzowego.
ASF nie jest groźny dla ludzi, ale dla nierogacizny jest chorobą śmiertelną i nie ma przeciw niemu skutecznej szczepionki. Eksperci z Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) wyrażali obawy, że choroba może w każdej chwili rozprzestrzenić się na okoliczne kraje azjatyckie.
Andrzej Borowiak (PAP)