Związkowcy ostrzegają - rządowi zostało tylko parę dni na podjecie rozmów z rolnikami na temat palących problemów. Według relacji i opinii przewodzących NSZZ RI "Solidarność" w całym kraju narasta oburzenie. Wczoraj, 16 marca przewodniczący Związku - senator Jerzy Chróścikowski spotkał się z rolnikami w Stargardzie Szczecińskim a wiceprzewodniczący - Zbigniew Obrocki - w Gdańsku.
Przypomnijmy, że związkowcy chcieli rozmów z rządem, by poruszyć m.in. temat powołania komisji trójstronnej złożonej z przedstawicieli rolników, przetwórców i strony rządowej. Brak odzewu. Od roku nie mogą doczekać się na spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem, bo z rozmów z ministrem rolnictwa - Markiem Sawickim już zrezygnowali - wobec - jak to określają sami związkowcy - "niemocy" ministra.
Jakie problemy poruszali rolnicy na wspomnianych spotkaniach? Np. to, że u sąsiadów za Odrą te same nawozy, tych samych polskich producentów są o 30% tańsze od oferowanych w Polsce. Że następują upadki rynków, np. zbożowego, że nie do pojęcia jest import najpierw 200 a obecnie 300 tys. ton cukru. W Stargardzie Szczecińskim "pada" krochmalnia "Novamel" - zakłady przerabiające ziemniaki na mączkę sprzedają ja po cenie niższej od kosztów jej wytworzenia. Plantatorzy obawiają się, że zakłady nie będą kontraktować. Polska, zdaniem rolników, coraz bardziej uzależnia się od importu żywności z Zachodu, a przecież jeszcze do niedawna byliśmy np. eksportem i cukru i mięsa wieprzowego. Teraz, tego ostatniego brakuje i zakłady będą musiały sprowadzać tusze wieprzowe z Danii.
Na 20 marca zwołane jest posiedzenie prezydium NSZZ "Solidarność. Potem - w teren pójdą wytyczne i dyspozycje o rodzajach i formach ogólnopolskiej akcji protestacyjnej.