Polska służba celna już po raz kolejny wprowadziła nowe rozwiązania dla polskich firm, które mają ułatwić im przepływ towarów. Zmiany dotyczą przede wszystkim wprowadzenia nowych systemów księgowości.
Aby wymiana towarów przebiegała szybko i sprawnie każda firma będzie musiała wprowadzić zmiany w zarządzaniu swojej firmy. Od 1 maja będzie działać tzw. system INTRASTAT. Dzięki niemu można będzie gromadzić wszystkie informacje o obrotach towarowych wewnątrz Unii. Nowością jest również system CELINA, który będzie musiała wprowadzić każda firma eksportowa. Będzie on odpowiedzialny jedynie za handel z krajami poza Unią Europejską. Wszystkie nowe systemy oparte są na Internecie i tylko w ten sposób zarządzanie. "Wdrożenie tych systemów było jedynym warunkiem prawidłowego funkcjonowania polskiej administracji celnej w ramach unii celnej" - mówi Anna Dubielak ze Służby Celnej.
W całej Polsce organizowane są szkolenia dla przedsiębiorców, którzy chcą zapoznać się z zasadami działania nowych systemów. Koszt takiego szkolenia to 560 złotych. Osoba kończąca kurs uzyska certyfikat, który gwarantuje jej przygotowanie do wymiany handlowej z innymi krajami.
Chociaż szef służby celnej zapewnia, że te systemy nie są skomplikowane i każda firma powinna sobie z nimi prowadzić. Jednak przedsiębiorcy boją się konsekwencji.
Dobrą wiadomością jest to, że towary importowane do Unii będą mogły być odprawiane w Polsce. Nawet gdy będą wysyłane do innego kraju. Wtedy 25 procent należności wpłynie do polskiego budżetu. Gorzej będzie wtedy, gdy towary wysyłane na rynek Polski będą odprawiane w innych państwach członkowskich.
Jednak polskich eksporterów najbardziej cieszy fakt, że obniżą się stawki celne. Roczny skutek zmniejszenia ceł na towary pochodzące z Unii Europejskiej szacuje się na około 2 miliardy zł. To jest ponad połowa obecnie pobieranych ceł.