Od momentu pojawienia się późnych odmian amatorzy truskawek mogą się nimi cieszyć do pierwszych przymrozków. W tym roku jest z tym trochę gorzej, bowiem od sierpnia pogoda owocom nie sprzyja, a na dodatek rolnicy mają inne zmartwienie. Część plantacji została zalana i truskawki wygniły.
Mirosław Szewczuk – rolnik, Wilkowiecko, gmina Opatów: „ To co wygniło trzeba nasadzać i nowe sadzić. Nie idzie wyjechać, już 3 razy szykowałem pole i znowu zaczynało lać. I stoimy z robotą.”
Z nowymi nasadzeniami można jeszcze trochę poczekać, jednak zbyt duża zwłoka może mieć wpływ na ich przezimowanie.
Mirosław Szewczuk – rolnik, Wilkowiecko, gmina Opatów: „ Wtedy lepiej by się ukorzeniły i zimę przetrwały. A tak mogą wymarznąć i od nowa wiosną robota.”
A to niestety podniesie koszty uprawy, które w tym roku i tak są wyjątkowo wysokie.
Andrzej Pelikan – Wilkowiecko, gmina Opatów: „Koszty są nieporównywalne do ubiegłych lat, bo trzeba non stop zapobiegawczo pryskać na robactwo i choroby grzybowe. Wszystko się w tym roku przeciwko rolnikom sprzysięgło.”
To wszystko sprawia, że nie tylko w przyszłym roku, ale również w następnym truskawek może być mniej, co niewątpliwie wpłynie na ich cenę.