W poniedziałek 8 lipca odbyła się debata w siedzibie Podlaskiej Izby Rolniczej na temat „ Dlaczego – za ubojem rytualnym”. Zarząd Podlaskiej Izby Rolniczej wspólnie ze związkami branżowymi oraz przedstawicielami zakładów mięsnych próbował przekonać parlamentarzystów - dlaczego rolnikom tak bardzo zależy na przyjęciu ustawy dopuszczającej ubój rytualny w Polsce. Na spotkaniu, oprócz rolników obecni byli również przedstawiciele związków branżowych oraz zakładów mięsnych SOBSMAK i „Łuniewscy”. Na 15 zaproszonych posłów w debacie udział wzięło jedynie . Krzysztof Jurgiel z PIS-u oraz Jacek Bogucki z SP.
Jak informuje PIR przedstawiciele regionalnych zakładów mięsnych opowiadali o tym co dzieje się w ich firmach po stracie ważnych rynków muzułmańskich.
Zdaniem Bogusława Barańskiego z firmy Sobsmak – BIS z Tykocina polskie zakłady mięsne straciły bardzo ważny dla nich rynek zbytu. Do krajów wymagających uboju zwierząt w sposób rytualny trafiło 10 % sprzedawanego bydła.
Obowiązujący w kraju od 1 stycznia b.r zakaz. uboju na potrzeby religijne, spowodował drastyczny spadek cen żywca wołowego i drobiowego. Tym samym stanowi to zagrożone dla kilkuset tysięcy gospodarstw rolnych, które zainwestowały w hodowlę bydła. Dalszy spadek cen nie tylko osłabi i tak już nadszarpniętą sytuację ekonomiczną rolnictwa, ale może spowodować upadek gospodarstw rolnych ukierunkowanych na hodowlę bydła. Ponadto dalsze utrzymanie zakazu uboju zgodnego z obyczajami religijnymi niewątpliwie pociągnie dalszą likwidację stanowisk pracy. Wiele ubojni stanie na granicy bankructwa i będą zmuszone zwolnić pracowników. A tymczasem z takiego zamieszania korzystają konkurencyjne przedsiębiorstwa działające na rynku unijnym, skupując bydło po zaniżonych cenach i dokonując uboju rytualnego poza granicami naszego kraju.
Rolnicy chcą, aby przywrócić możliwość uboju rytualnego zwierząt. Dlatego też 10 lipca br. wezmą udział w proteście na Torwarze w Warszawie organizowanym przez Związek Polskie Mięso, w którym poza izbami rolniczymi ze wszystkich województw wezmą też udział przedstawiciele zakładów mięsnych, członkowie Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy, Krajowej Rady Drobiarskiej, ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Rolniczych.