Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Za korzystanie z odmian roślin rolnik musi płacić

8 grudnia 2008
Hodowca odmian roślin, który stworzy i zarejestruje nową odmianę staje się właścicielem wartości intelektualnej, podobnie jak twórca oprogramowania komputerowego bądź utworu artystycznego. W każdym z wyżej wymienionych przypadków twórcy przysługują prawa autorskie, a co za tym idzie – prawo do czerpania korzyści z  własności intelektualnej.
Nikogo już chyba nie dziwi ściganie przez prokuraturę i policję tzw. piractwa   w reprodukcji i handlu płytami CD z muzyką, czy też nielegalnego korzystania z oprogramowania firm informatycznych, takich jak np. Microsoft. Nie wszyscy chyba  jednak zdają sobie sprawę, że identyczne zasady stoją na straży praw hodowców odmian roślin.

Praca nad wyhodowaniem nowej odmiany wiąże się z wieloletnim wysiłkiem intelektualnym i dużymi nakładami finansowymi. Dzięki żmudnej i kosztownej pracy hodowlanej rolnicy mogą korzystać z coraz lepszych odmian, zapewniających coraz wyższą opłacalność i większe dostosowanie produkcji towarowej do wymagań rynku.

Aby hodowca mógł kontynuować dalsze prace hodowlane muszą  istnieć instrumenty zwrotu wcześniej poniesionych nakładów. Takimi instrumentami są:
a)opłata  licencyjna, oraz
b)opłata od materiału ze zbioru.
W sposób naturalny, w warunkach gospodarki rynkowej, zwrot ten musi następować poprzez wnoszenie ww. opłat przez tych, którzy wykorzystują odmiany w celach komercyjnych (zarobkowych), czyli przez rolników.

Opłata licencyjna od materiału siewnego odmiany chronionej jest formą czerpania korzyści z wyłącznego prawa do odmian w celu utrzymania możliwości odtwarzania nakładów ponoszonych na prowadzenie działalności hodowlanej (reinwestycji w tworzenie kolejnych odmian). Przy braku zewnętrznego wsparcia  finansowego, takich jak np. dotacja budżetowa,  opłata licencyjna jest kluczowym źródłem środków na pokrycie tych nakładów.
Opłata licencyjna jest pobierana od podmiotów zajmujących się nasiennictwem odmiany chronionej, z którymi właściciel odmiany podpisał umowę licencyjną. Oczywiście, firma nasienna przenosi ten koszt na cenę nasion (lub sadzeniaków) sprzedawanych rolnikom. W ostatecznym rozrachunku opłatę licencyjną pokrywa każdy producent rolny, który zakupi materiał kwalifikowany.

Opłata od materiału ze zbioru jest formą czerpania korzyści z wyłącznego prawa do odmian w przypadku braku możliwości wykonywania wyłącznego prawa w odniesieniu do materiału siewnego odmiany chronionej. Ma to miejsce w sytuacji, gdy rolnik używa materiału ze zbioru jako materiału siewnego w kolejnym sezonie. W praktyce niemal każdy producent, gdy zakupi nasiona (sadzeniaki) kwalifikowane, zwłaszcza dobrej odmiany i z pewnego źródła, w następnym sezonie używa materiału siewnego z własnego rozmnożenia. Prawo i w tym przypadku zobowiązuje rolnika do uiszczenia właścicielowi odmiany stosownej opłaty.

Podstawą prawną do pobierania opłat licencyjnych i opłat od materiału ze zbioru jest ustawa z dnia 26 czerwca 2003 r. o ochronie prawnej odmian roślin (z późniejszymi zmianami). Ustawa weszła w życie z dniem akcesji Polski do Unii Europejskiej. Stanowi ona transpozycję krajową prawa do odmian roślin zgodnie z Konwencją UPOV (Międzynarodowego Związku ds. Ochrony Nowych Odmian Roślin).


Bardzo istotnymi czynnikami obiektywnymi utrudniającymi wprowadzenie skutecznego systemu pobierania opłat licencyjnych i od materiału ze zbioru  są:

duże rozdrobnienie produkcji rolniczej w Polsce, co wpływa na trudność w kontrolowaniu podmiotów używających odmian, w tym zwłaszcza rolników stosujących jako materiał siewny nasiona (lub sadzeniaki) z własnego zbioru;
z reguły niska świadomość rolników, a nawet niektórych firm nasiennych, co do wyłącznego prawa hodowcy do odmian.

Podstawowym narzędziem do prawidłowego funkcjonowania systemu opłat licencyjnych jest umowa licencyjna, dająca innej osobie (firmie) upoważnienie do korzystania z prawa do odmiany. W praktyce mamy do czynienia najczęściej z umowami o licencji ograniczonej i niewyłącznej, zawieranymi między właścicielami odmian a przedsiębiorstwami uprawnionymi do prowadzenia nasiennictwa.  Umowa licencyjna uprawnia licencjobiorcę do dokonania określonej w umowie liczby rozmnożeń i jednocześnie nakłada obowiązek uiszczania opłat licencyjnych z uzyskanego w wyniku reprodukcji materiału nasiennego, zarówno sprzedanego na rynku, jak i zużytego do własnego siewu (sadzenia).  Licencjobiorcą jest najczęściej firma nasienna, która rozprowadza rozmnożony materiał nasienny rolnikom na terenie swojego działania. Opłata licencyjna należna hodowcy jest doliczana do ceny materiału nasiennego sprzedawanego rolnikom. W praktyce zatem, opłatę licencyjną pokrywa rolnik używający daną odmianę w produkcji towarowej.

Niewątpliwie najtrudniejszym problemem dla właścicieli odmian jest skuteczne ściąganie opłat od materiałów ze zbioru (czyli od tzw. samozaopatrzenia) . Zgodnie z aktualnie obowiązującym prawem, tylko posiadacz gruntów rolnych o powierzchni do 10 ha może używać materiału ze zbioru jako materiału siewnego bez uiszczania opłaty na rzecz właściciela odmiany. Pozostali posiadacze gruntów rolnych, przy używaniu materiału ze zbioru jako materiału siewnego odmiany chronionej zobowiązani są do uiszczania opłat wynikających z umowy zawieranej z hodowcą. Jeżeli stosowna umowa nie została zawarta, to opłata uiszczana na rzecz hodowcy wynosi 50% opłaty licencyjnej ustalonej przez hodowcę odmiany.

Firmy hodowlane działające w Polsce są w trakcie wzmacniania działań, odpowiednich systemów i służb, których zadaniem ma być identyfikowanie gospodarstw korzystających z odmian po rozmnożeniu materiału we własnym zakresie. Na zlecenie wielu z nich działa specjalna agencja nasienna. Wszystkie gospodarstwa powyżej 10 ha nie powinny być zatem zaskoczone, gdy zapuka do nich upoważniony przedstawiciel firmy hodowlanej i zażąda opłaty za korzystanie z odmiany.

Warto, aby rolnicy uświadomili sobie, że ściągane przez hodowców opłaty służą w dalszej perspektywie samym rolnikom. Dzięki finansowaniu dalszych prac hodowlanych, mają szansę powstać jeszcze lepsze odmiany, co w efekcie przyniesie ich użytkownikom wymierne korzyści produkcyjne i ekonomiczne.

POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę