Jak zauważa FAMMU/FAPA, pogłębianie się kryzysu ekonomicznego w Hiszpanii znajduje bezpośrednie przełożenie na kondycję sektora hodowli zwierząt. W tej sytuacji możliwości zwiększenia eksportu bydła stają się niezwykle ważne, tym bardziej, że popyt wewnętrzny na wołowinę spada.
W 2012 r. popyt na mięso wołowe w Hiszpanii obniżył się o 2,6 proc., a w pierwszych miesiącach 2013 r. spadł o dalsze 3,6 proc. Spożycie wołowiny na poziomie 6,3 kg/osobę było jednym z najniższych w Europie. Podczas gdy konsumpcja mięsa wołowego maleje, sektor wołowiny w Hiszpanii wykorzystuje silny popyt na żywiec w krajach Bliskiego Wschodu oraz Afryki Północnej.
Głównymi odbiorcami żywca są Libia oraz Liban. W 2012 r. Hiszpanie wyeksportowali o 163 proc. więcej bydła niż rok wcześniej. Do handlu trafiały przede wszystkim zwierzęta w wadze ponad 300 kg kierowane do krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, Włoch, Portugalii oraz Francji.
Udział tych zwierząt w handlu bydłem ogółem ukształtował się na poziomie 73 proc. Nic więc dziwnego, że w tym samym okresie osłabł przywóz bydła do Hiszpanii. W 2012 r. kraj ten sprowadził o 14 proc. mniej żywca niż w 2011 r. Import składał się w 64 proc. z cieląt w wadze poniżej 80 kg (236 tys. sztuk). Przywożono je głównie z Francji, Polski, Irlandii, Niemiec oraz z Rumunii.