Włoscy obrońcy zwierząt apelują o święta bez jagnięciny
3 grudnia 2015
Wraz z rozpoczęciem Wielkiego Tygodnia obrońcy zwierząt we Włoszech znów apelują o położenie kresu wielkanocnej rzezi jagniąt. Potrawy z jagnięciny są niemal obowiązkowym daniem na włoskich stołach w czasie Świąt Wielkanocnych.
Wielką kampanię przeciwko jedzeniu mięsa jagniąt prowadzi Włoska Liga Obrony Zwierząt i Środowiska.
"Jedzenie małych zwierząt to barbarzyństwo" - oświadczyła Michela Vittoria Brambilla, prezes tej organizacji, deputowana i zarazem jedna z najbardziej znanych włoskich obrończyń praw zwierząt. Przed Wielkanocą złożyła ona w parlamencie projekt ustawy zabraniającej uboju i sprzedaży zwierząt w wieku poniżej 6 miesięcy.
W wypowiedzi dla mediów parlamentarzystka i była minister podkreśliła, że czas przed Wielkanocą powinien skłonić Włochów do refleksji nad rzezią jagniąt oraz koźląt, które trafiają potem na ich stoły. "To ofiary okrucieństwa i łakomstwa człowieka, to rzeź noworodków"- powiedziała Brambilla.
Liga zaapelowała o powstrzymanie się od kupowania i jedzenia mięsa jagniąt po to, by - jak powiedziała - w Italii doszło wreszcie do zmiany świątecznych zwyczajów.
Choć apele o Wielkanoc bez jagnięciny mnożą się i przeciwników tej tradycji, także w Kościele, przybywa, to wciąż jest ona bardzo silna. Popyt jest tak duży, że Włosi od lat kupują jagnięcinę przed Świętami Wielkanocy między innymi w Polsce, na Podhalu.