FAMMU/FAPA podała, że w 2011 roku Australijczycy wyeksportowali łącznie 949,2 tys. ton mięsa wołowego i cielęcego, tj. o 3 proc. więcej niż w 2010 roku (922, 8 tys. ton).
Najwyższe tempo wzrostu eksportu odnotowano pod koniec 2011 roku. Wysyłki w listopadzie okazały się największe w ciągu ostatnich trzech lat, natomiast w grudniu handel osiągnął rekordowy poziom ponad 82 tys. ton. W minionym roku Japonia pozostała najważniejszym odbiorcą wołowiny z Australii, z udziałem w handlu na poziomie 36 proc. Dostawy w tym kierunku obniżyły się jednak o 4 proc. do 342,2 tys. ton. Był to wynik katastrof, jakie nawiedziły ten kraj (trzęsienie ziemi i tsunami) w marcu ubiegłego roku.
Eksport australijskiej wołowiny do drugiego największego rynku zbytu, Stanów Zjednoczonych, obniżył się o 9 proc. do 167,8 tys. ton. Był on zarazem najniższy od kilku dekad. Dla porównania eksport australijskiej wołowiny do Korei Południowej zwiększył się o 18 proc. do 146,3 tys. ton, będąc tylko nieznacznie mniejszym od rekordowego poziomu handlu odnotowanego w 2006 roku (149,7 tys. ton). W 2011 roku Australijczycy zwiększyli o 15 proc. eksport wołowiny do wszystkich innych mniej tradycyjnych rynków zbytu (Rosja, kraje Bliskiego Wschodu oraz kraje Południowo-wschodniej Azji, w tym Korea Południowa), co zniwelowało spadek handlu ze Stanami Zjednoczonymi oraz Japonią (łączny spadek na poziomie 6 proc.)