Rośnie cena cukru na Węgrzech, w efekcie spadku kursu dolara i mieszkańcom tego kraju bardziej opłaca się kupować cukier w sklepach w Austrii i na Słowacji. Przy granicy z Węgrami popyt na ten produkt jest tak duży, że niektóre sklepy wprowadzają ograniczenia sprzedaży - informuje onet.pl za IAR.
Jak podaje portal, Węgrzy masowo wykupują cukier w przygranicznych sklepach austriackich. Z półek znikają dziesiątki kilogramów cukru. Supermarket w Eisenstadt wprowadził ograniczenia w sprzedaży, ustalając limit w wysokości 30 kilogramów na osobę.
Węgry mają tylko jedną cukrownię, która zaspokaja jedną trzecią zapotrzebowania na cukier. Pozostałą ilość tego artykułu trzeba importować i to ze strefy euro.
Tymczasem cena cukru rośnie ze względu na regulacje Komisji Europejskiej i złe warunki atmosferyczne, które spowodowały zmniejszenie zbiorów.
Dla Węgrów zakup cukru wiąże się z dodatkowym obciążeniem ze względu na niski kurs forinta. Na początku roku za kilogram cukru w tym kraju trzeba było zapłacić około 80 centów, teraz cena jest dwukrotnie wyższa. Wielu Węgrów odkryło zatem tańszy cukier w sąsiednim Burgenlandzie - podaje onet.pl.