Połowa pracowników węgierskiego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, czyli około 8000 osób, zostanie zwolniona - zapowiedział we wtorek szef resortu Jozsef Graf w rozgłośni InfoRadio.
Graf oświadczył, że "Unia Europejska pozostawia wąskie pole manewru ministerstwu, które musi przestrzegać unijnych przepisów, dlatego zostaną zlikwidowane zbędne instytucje". Nie sprecyzował, o jakie przepisy unijne chodzi.
Dodał, że prawdopodobnie zostanie sprywatyzowana część instytutu badawczego działającego przy ministerstwie.
Komisja Europejska zatwierdziła pod koniec września przedstawiony przez rząd Węgier plan uzdrowienia finansów publicznych, żądając jego "rygorystycznego przestrzegania". Oszczędności są konieczne, by ograniczyć olbrzymi deficyt budżetowy Węgier, który ma wynieść w tym roku 10,1 proc., co jest rekordem w skali Unii Europejskiej.
Premier Węgier Ferenc Gyurcsany zapowiedział w poniedziałek, że budżet państwowy czekają "dwa chude lata". Według niego deficyt budżetowy w roku przyszłym ma spaść do 6,8 proc. PKB, a w 2008 - do 4,3 proc. PKB.
Na Węgrzech od 17 września trwają protesty antyrządowe. Tego dnia ujawniono majową wypowiedź Gyurcsanya z zamkniętego zebrania partyjnego, na którym przyznał, że rządzący socjaliści miesiącami okłamywali społeczeństwo w kwestii faktycznego stanu gospodarki i państwa, i wezwał do zaprzestania tych praktyk oraz wszczęcia niepopularnych reform.