W piątek po południu polska waluta zachowywała się stabilnie. Przed godz. 17 za euro płacono 4,36 zł, za dolara 3,48 zł, a za franka 3,63 zł - czyli tyle samo, co w piątek rano. Analitycy wskazują, że na kurs złotego wpływ ma sytuacja na rynkach globalnych.
"Po wczorajszym odreagowaniu, w piątek nastąpił ponowny spadek apetytu na ryzyko. Rynek +przypomniał sobie+ o sytuacji w Grecji. Ostatni sondaż pokazał, że SYRIZA nadal prowadzi i może wygrać wybory, co niepokoi inwestorów. Problemy Hiszpanii popchnęły kurs pary euro-dolar do testowania poziomu 1,25, co stanowi rekordowo niski poziom od wielu miesięcy. Złoty pozostawał w piątek na fali nastrojów globalnych, ale mimo sporej straty, był stabilny" - powiedział diler walutowy z Banku Polskiej Spółdzielczości Maciej Romanowski.
SYRIZA zdobyła 25,1 proc. poparcia i wysunęła się na pierwsze miejsce w opublikowanym w minioną sobotę sondażu ośrodka Metron Analysis na zlecenie internetowej strony Protagon. Według tego sondażu na Nową Demokrację oddałoby głosy 23,8 proc. wyborców, a na socjalistyczny PASOK - 17,3 proc. Z kolei w sondażu MRB dla gazety "Real News" Nowa Demokracja uzyskała poparcie 24,4 proc., podczas gdy SYRIZA niewiele mniejsze - 23,8 proc. Według tego sondażu na PASOK zagłosowałoby 14,5 proc. wyborców.
SYRIZA w wyborach 6 maja zajęła drugie po Nowej Demokracji miejsce, nieznacznie ustępując konserwatystom. Chce zniesienia restrykcji budżetowych przy jednoczesnym utrzymaniu Grecji w strefie euro. Natomiast Nowa Demokracja i PASOK opowiadają się za oszczędnościami i międzynarodowym pakietem ratunkowym dla Grecji. Wybory w Grecji odbędą się 17 czerwca 2012 roku.
"W przyszłym tygodniu na rynku walutowym wciąż będzie dominować niepewność co do Grecji. Dane, które zostaną opublikowane, będą miały jedynie drugorzędne znaczenie. Do tego jeszcze Hiszpania wróciła na pierwszy plan. Nie widzę sygnałów, które mogłyby poprawić nastroje. Jedynym co mogłoby rzeczywiście uspokoić nastroje, jest porozumienie polityczne dotyczące kształtu paktu fiskalnego" - powiedział Romanowski.
Analityk X-Trade Brokers Marcin Kiepas ocenił, że na piątkowe zachowanie polskiej waluty nie miały wpływu gorsze od prognoz dane dotyczące sprzedaży detalicznej, opublikowane tego dnia przez GUS. W kwietniu sprzedaż zwiększyła się o 5,5 proc. w ujęciu rocznym, przy prognozie na poziomie 9,2 proc.
"Dane o sprzedaży są kolejnym potwierdzeniem, że w ślad za tendencjami w Europie, wzrost gospodarczy w Polsce spowalnia. Nie znalazło to jednak większego przełożenia na notowania złotego. Ten brak reakcji zaskakuje znacznie mniej, niż same dane. Złoty od tygodni pozostaje pod głównym wpływem nastrojów na rynkach globalnych, ignorując większość czynników lokalnych. W tym majową decyzję Rady Polityki Pieniężnej o podwyżce stóp procentowych o 25 punktów bazowych. Taki stan rzeczy utrzyma się do czasu, aż nie wygasną obawy o przyszłość strefy euro" - stwierdził analityk.
8974643
1